W 1938 roku Włosi triumfowali na mundialu we Francji po tym jak w finale rozbili Węgrów 4:2. Po dwa gole w tym meczu strzelili Madziarom Gino Colaussi i Silvio Piola, a drugi z nich był najlepszym strzelcem Italii na całej imprezie z pięcioma bramkami na koncie. Obroną "Azzurich" dyrygował wówczas legendarny Giuseppe Meazza, który do dziś jest uznawany za jednego z najlepszych piłkarzy w historii włoskiej piłki.
Kolejny mundial z powodu wybuchu II Wojny Światowej odbył się aż dwanaście lat później, a Włosi trafili w Brazylii na grupę, w której znalazły się tylko trzy zespoły. Z udziału w imprezie wycofały się bowiem Indie, ale mimo to Italia nie zdołała awansować. "Squadra Azzura" przegrała 2:3 ze Szwecją i mimo, że wygrała 2:0 z Paragwajem, to pierwsze miejsce zajęli Szwedzi.
Na mundialu w Chile w 1962, "Canarinhos" z Garrinchą w składzie nie mieli sobie równych wygrywając wszystkie mecze, oprócz jednego remisu z Czechosłowacją w meczu grupowym. W finale Brazylia odwdzięczyła się jednak naszym południowym sąsiadom pokonując ich 3:1 i wydawało się, że drużyna z Pele i Zagallo w składzie będzie dominować długie lata.
Cztery lata później w Anglii Brazylia przeżyła jednak spory zawód. Wprawdzie mundial zaczęła od pokonania Bułgarii 2:0 po golach Pelego i Garrinchy, jednak dwa kolejne spotkania drużyna z Ameryki Południowej przegrała już w takim samym stosunku - 1:3. Pogromcami "Canarinhos" okazali się Węgrzy i Portugalczycy i to oni cieszyli się z awansu do ćwierćfinałów.
Niesamowita kadra Les Bleus na przełomie wieków zdobyła mistrzostwo świata w 1998 i mistrzostwo Europy w 2000 roku. Pierwszy z tych tytułów wywalczyła pod wodzą Aime Jacqueta, a do triumfu w na Euro poprowadził już Francję Roger Lemerre. Czołowe role w tej drużynie odgrywali Zinedine Zidane, Laurent Blanc i Didier Deschamps.
Ze wspomnianej trójki do Korei i Japonii pojechał już tylko Zidane, choć nie grał w podstawowym składzie. Lemmere zbytnio oparł jednak zespół na weteranach takich jak Fabien Barthez, Marcel Desailly, Lilian Thuram, Bixente Lizarazu i Youri Djorkaeff i skończyło się to dla "Les Bleus" katastrofą. Francja zakończyła ten mundial bez strzelonego gola i bez wygranej, a jedyny punkt wywalczyła remisując z Urugwajem. Pozostałe dwa mecze - z Senegalem i Danią przegrała odpowiednio 0:1 i 0:2.
Dosyć niespodziewanymi mistrzami świata w 2006 roku zostali Włosi, którzy w finale pokonali po rzutach karnych... Francję. Wcześniej z "Catenaccio" nie potrafili sobie poradzić w półfinale Niemcy, a drogi do najlepszej czwórki Italia nie miała zbyt trudnej. Wśród pokonanych zespołów podopieczni Marcelo Lippiego zostawili bowiem Ukrainę, Australię, Ghanę i Czechy.
Z mistrzowskiego składu z 2006, do RPA nie pojechał już Francesco Totti, a mniejsze role odgrywały takie gwiazdy włoskiej piłki jak Andrea Pirlo i Gennaro Gattuso. Mimo, że Włosi trafili do jednej grupy z Nową Zelandią, Paragwajem i Słowacją to zajęli ostatnie miejsce. Mecze z dwoma pierwszymi zespołami zakończyły się remisami, a w ostatnim spotkaniu przegrali sensacyjnie ze Słowacją.
"La Roja" panowała w futbolu niepodzielnie od 2008 roku, od kiedy wygrała trzy turnieje z rzędu (Oba turnieje Euro i MŚ w 2010). Trener Vincente del Bosque zdecydował jednak, że kadrę na mundial w Brazylii oprze głównie na weteranach takich jak Iker Casillas, Sergio Ramos, Xavi i Anders Iniesta. Piłkarze, którzy w RPA sięgnęli po złoto wygrywając m.in. z Portugalią, Niemcami i Holandią, sprawili jednak największą sensację obecnych MŚ. Hiszpania może żegnać się z Brazylią po zaledwie dwóch meczach - klęsce 1:5 z Holandią i przegranej 0:2 z Chile.