Paweł Wilkowicz i Michał Zachodny na żywo ze Stadionu Narodowego:
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Paweł Wilkowicz i Michał Zachodny na żywo ze Stadionu Narodowego:
Reprezentacja Polski wygrała z Armenią 2:1 w trzecim meczu eliminacyjnym do mistrzostw świata. Na zwycięskiego gola przyszło nam czekać aż do 95. minuty. Wygrana osiągnięta w męczarniach, ale te trzy punkty mogą na końcu eliminacji okazać się kluczowe w kontekście awansu. Po tej kolejce Polacy awansowali z 3. na 2. miejsce w tabeli grupy E. Prowadzi Czarnogóra (7 pkt), przed biało-czerwonymi (7 pkt), Rumunią (5 pkt), Danią (3 pkt), Kazachstanem (2 pkt) i Armenią (0 pkt).
KONIEC MECZU
90. min. + 5Koniec!
Rzut wolny, ostatnia szansa na bramkę w tym meczu. Błaszczykowski dośrodkowuje na długi słupek, tam pojedynek główkowy wygrywa Robert Lewandowski i umieszcza piłkę w siatce! Wygramy ten mecz!
GOOOOOOL
90. min. + 5GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOL!!! 2:1 dla Polski!!!
To mogło być 2:1 dla Armenii! Kolejna kontra i znowu sytuacja na sam na sam z Fabiańskim. Bramkarz Swansea skrócił dobrze kąt, a rywal uderzył obok bramki.
Fauluje w ataku Wilczek. Ormianie długo zabierają się do wznowienia gry.
Cztery minuty doliczone do regulaminowego czasu gry.
Kolejna kontra Ormian, która mogła zakończyć się sytuacją sam na sam, gdyby nie przytomne wyjście z bramki Fabiańskiego.
Atakujemy całą drużyną! Walczymy, panowie, walczymy!
Strzał głową Wilczka broni Beglaryan.
Bijemy głową w mur, ale wciąż pozostało kilka minut.
Kolejnej zmiany dokonuje Adam Nawałka: Wilczek za Teodorczyka.
Obrazek mówiący więcej niż tysiąc słów.
Dwójkową akcją Lewandowski z Zielińskim rozmontowali defensywę rywali. Ten pierwszy kończył atak, ale strzelił prosto w bramkarza. Źle to wygląda. Czas ucieka, a wynik bez zmian.
Mamy ogromne problemy z przebiciem się przez Ormiański mur. Widzi to Kapustka i wzorem Krychowiaka strzela z około dwudziestu metrów. Niestety za wzór wziął sobie również celność tego zagrania. Piłka znacznie mija słupek bramki Beglaryana.
Kontra Armenii, długie prostopadłe podanie i Ozbiliz jest w sytuacji sam na sam z Fabiańskim! Strzela podcinką, ale czujny jest Polak i broni. Uff, mieliśmy teraz masę szczęścia.
Pierwsza zmiana dokonana przez Adama Nawałkę: Kapustka za Grosickiego.
Zakotłowało się w polu karnym Armenii, piłka wycofana na piętnasty metr do Grosickiego, który strzela z pierwszej piłki. Obok bramki.
Dośrodkowanie sprzed linii końcowej, z bliska główkuje Lewandowski, ale za lekko i broni pewnie Beglaryan.
Rzut rożny dla Polaków, centra na piąty metr i czyszczą stoperzy Armenii. Jak nie idzie, to nie idzie.
Łatwo dał się ograć w naszym polu karnym Rybus, ale na szczęście jego błąd naprawił Łukasz Fabiański.
Grzegorz Krychowiak decyduje się na strzał z dystansu. Wysoko nad bramką.
Cała drużyna Armenii we własnym polu karnym.
I jeszcze raz Lewandowski! Zastawił się z piłką w polu karnym, podbił ją na wysokość głowy i próbował uderzyć przewrotką. Nie wyszło, a piłka trafiła do Teodorczyka, który inspirując się Lewandowskim, również zdecydował się na przewrotkę. W futbolówkę trafił, ale w bramkę już nie.
Polacy podrażnieni. Wpadł teraz w pole karne Lewandowski, ale błyskawicznie otoczyli go rywale. Wycofał futbolówkę przed szesnastkę, ale tam też jakby Ormian o kilku więcej. Mnożą się w oczach.
Pizelli dośrodkował w okolice krótkiego słupka, idealnie na głowę Haroyana. Ormiański stoper strzałem głową pokonał z bliska Łukasza Fabiańskiego.
GOOOOOOL
51. min.GOL! Niestety, Ormianie wyrównują.
Dośrodkował z rzutu wolnego Rybus, Mkyoan próbował wybić piłkę, ale zrobił to tak niefortunnie, że kolanem wbił ją do własnej bramki.
GOOOOOOL
48. min.GOOOOOOOOOOOOL!!! Samobójcze trafienie Mkyoana!
Wracamy na Stadion Narodowy! Rozpoczęła się druga połowa.
Michał Zachodny liczy, że w drugiej połowie Polacy się przebudzą.
Ale to było drętwe 45 minut.
— Michał Zachodny (@mzachodny) October 11, 2016
LIVE w przerwie:
Po 45 minutach na Stadionie Narodowym w Warszawie bezbramkowy remis. Podopieczni Adama Nawałki zdecydowanie dominują, ale rażą niestety nieskutecznością. Oby po przerwie nastawili celowniki i rozwiązali worek z golami.
Koniec pierwszej połowy!
Grosicki dopada do wybitej z pola karnego piłki, źle ją przyjmuje, ta ucieka do tyłu, ale na strzał "Grosik" i tak się decyduje. Lekko i w sam środek bramki.
Trzy minuty dłużej potrwa ta pierwsza połowa.
Komentarz Pawła Wilkowicza do ostatniej sytuacji Roberta Lewandowskiego.
Nie chciałbym być na miejscu tej trawy jeśli jeszcze raz przeszkodzi Robertowi przy strzale;)
— Paweł Wilkowicz (@wilkowicz) October 11, 2016
Lewandowski!!! Potężna bomba z linii szesnastego metra mija minimalnie bramkę Beglaryana. Wściekły jest Polak, piłka podskoczyła mu na kępce trawy.
Walczy, stara się Robert Lewandowski, ale wynik bez zmian: 0:0.
Dwa rzuty rożne w krótkim odstępie czasu zdołali wywalczyć goście. Najpierw górą byli nasi stoperzy, potem Fabiański.
Zmiana taktyczna w ekipie Armenii: Muradyan opuszcza boisko, na placu gry melduje się Voskanyan. Ormianie wzmacniają obronę.
Artur Jędrzejczyk nie jest w stanie kontynuować gry. Adam Nawałka dokonuje pierwszej zmiany: "Jędzę" zastępuje Wszołek.
Andonian równo z trawą wyciął Teodorczyka. Druga żółta kartka i w konsekwencji czerwona. Armenia od 30. minuty gra w dziesiątkę.
Jędrzejczyk kopnięty w kolano przez Andoniana. "Jędza", kulejąc, opuszcza boisko, a Ormianin dostaje żółtą kartkę.
Piłka dograna z narożnika boiska, w szesnastce najwyżej wyskakuje Lewandowski i uderza głową. Z linii bramkowej futbolówkę wybija Airapetian. Mieli mnóstwo szczęścia goście.
Lewandowski wycofuje przed bramkę, ale obrońcy Armenii przecinają podanie. Piłka wraca po chwili do "Lewego", którego próba dośrodkowania również zostaje zablokowana. Biało-czerwoni wywalczyli jednak rzut rożny.
Zakręcił obrońcami Lewandowski, ale w ostatniej chwili zdołali go zablokować.
Spokojniejszy fragment gry. Polacy, cierpliwie rozgrywając, szukają luk w obronie rywala.
Rybus świetnym prostopadłym podaniem obsłużył na prawej stronie podłączającego się Jakuba Błaszczykowskiego. Ten dośrodkował przed bramkę, gdzie ponownie pozbawiony krycia był Teodorczyk. Znowu napastnikowi zabrakło centymetrów, bo nie sięgnął piłki.
Zamknęli biało-czerwoni w hokejowym zamku Ormian.
Teodorczyk główkuje w światło bramki, a piłkę łokciem zatrzymuje Haroyan. Polacy protestują i domagają się podyktowania rzutu karnego. Niewzruszony pozostaje pan Kruzliak, sędziujący te zawody. Arbiter nie ma jednak racji, bo jedenastka była ewidentna.
Jak to się stało, że nie ma bramki! Dośrodkowanie z prawego skrzydła, a na piątym metrze zupełnie niepilnowany był Łukasz Teodorczyk. Piłkarz Anderlechtu minął się jednak z piłką. Próbował jeszcze akcję zamykać Lewandowski, ale nieskutecznie.
Długa piłka w pole karne do Lewandowskiego, napastnik Bayernu świetnie przyjmuje futbolówkę na klatkę piersiową i odgrywa do Teodorczyka. Ten potknął się i nie doszedł do piłki.
Ponownie biało-czerwoni w ataku pozycyjnym.
Lewandowski wdał się w drybling w polu karnym, stracił piłkę, po chwili odzyskał i od razu uderzył. Obok bramki.
Ładna akcja Polaków. Lewandowski urwał się obrońcom na prawym skrzydle i popędził z futbolówką przy nodze pod linię końcową, skąd dograł miękko na krótki słupek. Rybus strzelił głową, ale tylko w boczną siatkę.
Długo biało-czerwoni rozgrywają piłkę na połowie Armenii. Spokój, kontrola, tak to będzie pewnie dziś wyglądało.
Nie minęła jeszcze minuta, a Ormianie już mogli prowadzić. Stratę w środku boiska zanotował Piotr Zieliński, piłka szybko powędrowała w nasze pole karne, ale na szczęście Hovhannisyan w sytuacji sam na sam z Fabiańskim nieczysto trafił w futbolówkę.
GRAMY!
A my przypominamy, że jeden mecz grupy E już dziś się odbył. Rumunia, dotychczasowy lider grupy, straciła punkty w meczu z Kazachstanem.
El. MŚ 2018. Rumunia również traci punkty z Kazachstanem. Korzystny wynik dla Polski
Astana, gdzie Polacy zremisowali w pierwszym meczu eliminacyjnym do mistrzostw świata w 2018 roku, okazała się twierdzą nie do zdobycia także dla Rumunii. Dotychczasowy lider grupy E tylko zremisował z Kazachstanem 0:0 i prawdopodobnie straci we wtorek 1. miejsce w tabeli.
Mazurek Dąbrowskiego również za nami.
Obie drużyny już na murawie Stadionu Narodowego w Warszawie. Czas na hymn Armenii.
Stawką meczu z Armenią może być pozycja lidera grupy E. Jeśli Polacy pokonają Ormian, a Czarnogóra nie zdoła wygrać z Danią, wtedy biało-czerwoni obejmą prowadzenie w tabeli.
W takich składach oba zespoły rozpoczną dzisiejsze spotkanie.
Polska: Fabiański - Błaszczykowski, Glik, Cionek, Jędrzejczyk - Grosicki, Krychowiak, Zieliński, Rybus - Lewandowski, Teodorczyk
Armenia: Beglarian - Minasian, Harojan, Mkojan, Andonian, Hajrapetian - Howhannisian, Muradian, Grigorian, Manojan - Pizzelli
Paweł Wilkowicz i Michał Zachodny nadają dla was ze Stadionu Narodowego w Warszawie.
M | Pkt | Br. | Zw. | R | Por. | +/- | ||
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Polska | 10 | 25 | 28-14 | 8 | 1 | 1 | 14 |
2 | Dania | 10 | 20 | 20-8 | 6 | 2 | 2 | 12 |
3 | Czarnogóra | 10 | 16 | 20-12 | 5 | 1 | 4 | 8 |
4 | Rumunia | 10 | 13 | 12-10 | 3 | 4 | 3 | 2 |
5 | Armenia | 10 | 7 | 10-26 | 2 | 1 | 7 | -16 |
6 | Kazachstan | 10 | 3 | 6-26 | 0 | 3 | 7 | -20 |