Wszystko dzięki bramce Roberta Lewandowskiego w ostatniej akcji meczu el. MŚ 2018 z Armenią (2:1). Gdyby nie to zwycięstwo, tak dobrego wyniku by nie było.
Zwycięstwa z Danią i Armenią oznaczają, że żadna z ekip dotychczas gorszych od biało-czerwonych nie zdoła wyprzedzić ekipy Adama Nawałki. A Polacy? Powinni przeskoczyć Meksyk, który wygrał w ostatnim miesiącu dwa mecze towarzyskie (sparingu mają w rankingu mniejszą wagę) oraz Chorwację, która także wygrała dwa mecze, ale m.in. z niewiele wartym - dającym mniejszą liczbę punktów - rankingowo Kosowem.
Jak dotąd, rekordowe, 16. miejsce Polacy zajmowali we wrześniu 2007 r. i po Euro 2016. Argentynie powinno udać się utrzymać pierwsze miejsce w październikowej odsłonie zestawienia.
Jak powstaje ranking FIFA?
Wszystkie punkty zdobyte w ciągu roku są dzielone przez liczbę spotkań. Wygrywając w el. Euro 2016 z Niemcami, Polacy pokonali wtedy lidera rankingu FIFA, dzięki czemu dostali aż 1485 punktów. Pokonanie tego samego rywala w sparingu to dorobek w wysokości 594 pkt (przelicznik w eliminacjach to 2,5, natomiast w sparingach 1). Dlatego na sparingach tracimy punkty, zamiast zyskiwać, co bywa wytykane jako jeden z absurdów rankingu zniechęcający do rozgrywania meczów towarzyskich.
Do średniej liczby punktów zdobytych w ciągu ostatniego roku dodaje się średnią liczbę punktów zdobytych w ciągu trzech poprzednich lat - i tak powstaje klasyfikacja!
