- Terry popełnił duży błąd rozmawiając z mediami na temat rzekomego buntu w kadrze - powiedział włoski trener. - Nie rozumiem, czemu nie przyszedł z tym od razu do mnie. Rozmawiałem z kilkoma piłkarzami i tylko Terry jest zdania, że w drużynie potrzebne są zmiany - dodał.
Capello, który znany jest ze stanowczości dodał, że nikt z kadrowiczów nie rozmawiał z nim na temat komentarzy piłkarza, mimo że jego drzwi są zawsze otwarte. - Za każdym razem, gdy mamy spotkanie, pytam swojego piłkarza: "Są jakieś problemy? Chciałbyś coś powiedzieć?".
Trener dodał, że nie rozumie dlaczego Terry poszedł z tym do mediów, zamiast odbyć z nim prywatną rozmowę: - To wielki błąd. To jest bardzo wielki błąd - zaznaczył Capello, który wyraził nadzieję, że z tej wielkiej pomyłki urodzi się wielka forma jego piłkarzy. - To nie jest żadna "Rewolucja Francuska". To tylko jeden błąd piłkarza, ale nie rewolucja - powiedział.
Terry już przeprosił Capello za swoje słowa po meczu z Algierią i przyznał, że "trochę się zagalopował": - Moją intencją nie było nigdy to, by zmartwić trenera lub piłkarzy, a jeśli kogokolwiek zasmuciłem, to bardzo przepraszam.
- Powiedziałem już menedżerowi, że ma moje pełne wsparcie i chciałbym zaznaczyć, że nie wierzę bym miał destrukcyjny wpływ w naszym obozie. Chciałbym teraz zostawić to wszystko za sobą i skoncentrować się na tym, by wygrać ten arcyważny dla Anglii mecz ze Słowenią - zakończył piłkarz reprezentacji.
"Zawodnicy mogą powiedzieć, co ich denerwuje, jak się czują" - mówił Terry po meczu >