Adam Nawałka:
Po niedzielnym treningu taktycznym podejmę decyzję o naszym składzie i strategii. Chcę dać szansę zawodnikom wyróżniającym się w lidze, zasłużyli sobie na to. Będzie to świetny sprawdzian i możliwość potwierdzenia przydatności do reprezentacji.
Dla każdego gra w reprezentacji to honor. Rozmawiamy o poważnych sprawach, meczach kadry. Wcześniej nie musiałem nikogo dodatkowo mobilizować, czy było za zimno, czy za ciepło. Stąd wszyscy, którzy jutro zagrają dadzą z siebie maksimum. W kontekście mistrzostw świata musimy wyznaczać sobie nowe granice. Ostatni mecz pokazał, że potencjał jest bardzo duży. To co mówiłem po Euro 2016 - że są w tej drużynie rezerwy - potwierdziło się. Krok po kroku idziemy do przodu, pod względem taktycznym i mentalnym.
Mecze towarzyskie służą doskonaleniu gry dwoma napastnikami lub jednym. Będziemy to doskonalić.
Zarówno na boisku i poza nim, Robert jest zawodnikiem, który ciągle prze do przodu. Wyznacza nowe granice dla siebie i dla reprezentacji. Jest głodny sukcesu oraz wierzę, że nie powiedział ostatniego słowa.
Zależało nam na mocnym i dobrym przeciwniku. Z pewnością futbol Słowenii w pewnych sytuacjach przypomina grę Czarnogóry. Cieszę się na mecz z bardzo dobrym przeciwnikiem, zespołem na fali, robiącym postępy.
Nie miałem problemu z rozładowaniem entuzjazmu po meczu w Bukareszcie. Przed nami jeszcze długa droga, a piłkarze są tego świadomi. Na nowo uformowaliśmy nasze zasady, a drużyna zareagowała bardzo pozytywnie. Jest głęboka świadomość tej długiej walki.
W ostatnim meczu poprawiliśmy naszą grę w obronie, zwłaszcza w porównaniu do poprzednich spotkań eliminacyjnych. Nasz skład był wreszcie optymalny, ale musimy pamiętać, co będzie w sytuacji, gdy kogoś zabraknie przez kontuzje lub kartki. Stąd jestem ciekaw tego spotkania. Na pewno będą zmiany, na pewno też wykorzystam limit zmian w trakcie meczu.
Nie ma żadnych kontuzji i urazów, każdy może zagrać w poniedziałkowym spotkaniu. U Roberta, Kamila i Łukasza także było wszystko w porządku, to po konsultacjach z nimi podjęliśmy decyzję, by puścić ich do klubów. Musimy mieć w pamięci mecze
Bartosz Bereszyński:
Zdarza się nam toczyć pojedynki z Robertem, ostatnio na treningu przed meczem w Rumunii. Wydaje mi się, że jestem dobrze ustawiony, a jednak piłka spada pod jego nogi.
Łukasz Piszczek to światowej klasy obrońca, miałem okazję z nim rywalizować. Jeżeli chodzi o grę defensywną to imponuje jego ustawienie. Jest silny i szybki, pomocnicy rzadko wygrywają z nim pojedynki. Staram się go podpatrywać, bo to moje pierwsze zgrupowanie w tych eliminacjach.
Kamil Wilczek:
Robert ogólnie jest przykładem do naśladowania. Cieszę się, że mogę podpatrywać go w treningu. Chciałbym zabrać od niego szybkość reakcji i mądrość ustawiania się.
Liczę, że zagram, ale każdą decyzję trenera uszanuję. Dla mnie bycie w silnej reprezentacji jest wyróżnieniem. Podchodzę do tego spokojnie, bo rywalizacja jest duża. Chcę z każdym przyjazdem udowadniać swoją wartość. Jutrzejszy mecz także jest taką okazją. Mieliśmy już analizę gry Słowenii i wiemy już o nich wszystko.
Igor Lewczuk:
Ostatnio nie mieliśmy wiele gierek, by z nim konkurować. Na odprawie widzieliśmy, że Słoweńcy mają szybkich i wysokich piłkarzy w ofensywie. Dla nas to dobry sprawdzian przed kolejnymi meczami.