- To nie w porządku, że ktoś wygrywa jakąś nagrodę, a na to nie zasługuje. Messi zdobył tę nagrodę tylko dlatego, że był to chwyt marketingowy - mówił po przyznaniu Złotej Piłki Messiemu Diego Maradona. - Messi? Byłem nieco zaskoczony - wtórował mu szef FIFA Sepp Blatter. Kontrowersji było co niemiara, bo zdaniem wielu ekspertów Messi nie był nawet najlepszy w drużynie Argentyny, tylko Javier Mascherano.
Gerard Houllier, były trener, a obecnie członek Komitetu Technicznego FIFA, postanowił jednak bronić swojej decyzji. - On naprawdę zasłużył na tę nagrodę - powiedział były szkoleniowiec Liverpoolu dziennikowi "Le Monde".
- My, czyli Komitet Techniczny, obejrzeliśmy wszystkie mecze i naszym zdaniem nie było zawodnika, który więcej dawałby swojej drużynie niż Messi. Awansował do finału, co jest jednym z warunków przyznania nagrody, zdobywał decydujące gole w pierwszych czterech meczach, a w półfinale przeciwko Holandii strzelił pierwszego karnego w serii "jedenastek" - tłumaczy Houllier. Zdaniem Francuza uważany za samotnika piłkarz był prawdziwym kapitanem swojej drużyny. - Argentyna miała zwarty zespół, a on był jej kapitanem. Widać było świetną współpracę między zawodnikami i czegoś takiego w tej reprezentacji nie oglądaliśmy od dłuższego czasu. On był dla kadry więcej niż ważny - kontynuuje Houllier.
Na koniec Francuz zdradził, że głosowanie było niemal jednogłośne. - Arjen Robben i James Rodriguez nie byli nawet blisko tej nagrody - zakończył.