Na filmiku uwagę zwraca przede wszystkim tańczący Michael Essien. Jednak dziennikarze wypatrzyli na nim jeszcze siedzącego z tyłu Muntariego wypuszczającego dym z ust, jakby palił marihuanę.
Filmik jest w dość słabej jakości, więc trudno jednoznacznie ocenić, czy Muntari na pewno palił na nim marihuanę. Mówi się też o tym, że mogła to być fajka wodna.
Z całością możecie zapoznać się poniżej. Muntariego wypuszczającego dym z ust najlepiej widać w samej końcówce.
O tym, że Muntari pali właśnie marihuanę, świadczą też niektóre śpiewy i okrzyki, które słyszymy na filmiku. Jeden z piłkarzy wyraźnie śpiewa o Wee Manie (popularna nazwa palacza marihuany), a w innym momencie słyszymy: "Muntari mówi, że ta ksywka mu się nie podoba. Twierdzi, że powinniśmy zadzwonić po Ganja Mana" (inna nazwa palacza marihuany).
W podobnym tonie mówi też Andre Ayew, który nazywa Muntariego hodowcą marihuany, na co większość sali wybucha śmiechem.
Przypomnijmy, że Muntari i tak pożegnał się z mundialem wcześniej niż reszta drużyny. Nieoficjalnie mówiło się o spięciu na treningu między nim a Boatengiem, który również przedwcześnie wyleciał z Brazylii.
Federacja zdążyła już się ustosunkować do wideo, pisząc, że nagranie z całą pewnością nie pochodzi ze zgrupowania mundialowego w Brazylii.
