- Jestem ciekawy, czy i jak będą starać się dostosować do nas - mówi 45-letni Wilmots. - Mają znakomitych piłkarzy, ale ta ekipa nie jest zrównoważona. Chcemy awansować do półfinału, wierzę, że to zrobimy.
Wilmots, dla którego to już piąte mistrzostwa świata - pierwsze w roli trenera, w jednych siedział wyłącznie na ławce rezerwowych - największe zagrożenie dla swojego zespołu upatruje w Lionelu Messim. - Oddanie mu przestrzeni jest proszeniem się o problemy - twierdzi. - Zagramy zespołowo i będziemy starać się kontratakować. Podczas tego mundialu po raz pierwszy nie będziemy faworytami, ale zrobimy wiele, by wygrać.
- Możemy ich przejść. Argentyna jest odrobinę silniejsza, ale o wyniku zdecyduje głównie aspekt psychologiczny - mówi Wilmots.
Mecz Argentyna - Belgia odbędzie się w sobotę w Brasilii o godzinie 18 czasu polskiego.