Brak 32-letniego napastnika w kadrze na mundial był sporym zaskoczeniem. Dziś przyznaje, że z decyzją selekcjonera nie mógł się pogodzić. Co konkretnie powiedział?
- Będąc zupełnie szczerym, kiedy oglądałem kolegów z reprezentacji przeciwko Azerbejdżanowi [był to sprawdzian generalny USA przed wyjazdem do Brazylii - przyp. red.], jakaś cząstka mnie miała nadzieję, że mecz nie będzie układał się po ich myśli. Najlepiej czułbym się chyba wówczas, gdybyśmy wygrali 1:0, ale nasza gra nie wyglądała najlepiej. Kiedy jednak obudziłem się następnego dnia, pomyślałem sobie, że to naprawdę g....a logika. To nie pomagało ani mnie, ani kolegom z drużyny nie dodawało energii - wyznał.
Jego słowa wywołały falę komentarzy, "USA Today", jeden z największych dzienników w Stanach Zjednoczonych, pisze, że to "oszołamiające" wyznanie.
Tymczasem USA bez Donovana radzi sobie wyjątkowo dobrze. Amerykanie w grupie G zostawili za plecami m.in. Portugalię i we wtorek zagrają z Belgią o ćwierćfinał.