Strzały padły tuż po tym, jak ekipa Hondurasu wróciła do hotelu po przegranym 0:3 meczu z Francją. - Paru facetów w samochodzie wystrzeliło w powietrze, najwyraźniej dla zabawy.
Policja ścigała ich i oddała cztery strzały w
samochód, ale podejrzani nie zostali zatrzymani - powiedział agencji AP anonimowy funkcjonariusz rządowej agencji bezpieczeństwa.
W oficjalnym mailu agencja napisała, że do żadnego incydentu nie doszło. Saul Bueso Mazariegos, odpowiedzialny w ekipie Hondurasu za bezpieczeństwo, potwierdził, że strzały padły. - Byliśmy zaniepokojeni - powiedział mediom z Hondurasu.
KONKURS! Zobacz decydujące mecze MŚ w niezwykłej jakości!