O sprawie pisze Guardian. Trener Didier Deschamps oświadczył co prawda, że na treningu nie działo się nic, co chciałby jakoś szczególnie ukryć, ale nie życzy sobie ingerowania w prywatność drużyny. - Drony są używane coraz częściej. FIFA przeprowadzi dochodzenie w tej sprawie - mówi szkoleniowiec.
Francuska drużyna na ostatnim mundialu wstrząsana była skandalami, które ówczesny trener Raymond Domenech opisał w swojej książce "Straszliwie sam". Podczas imprezy w RPA piłkarze zastrajkowali po tym, jak szkoleniowiec wyrzucił z zespołu Nicolasa Anelkę. Teraz w zespole panuje harmonia. - Nie wspominajmy tego, co działo się w RPA. Mamy w ekipie wspaniałą atmosferę - zapewnia Deschamps.