MŚ 2014. Rozżalony Rossi na Twitterze: Następnym razem poczekam na wślizg

Giuseppe Rossi ma żal o to, że ominie go trzecia z rzędu wielka impreza. - Boję się wślizgu? To śmieszne. Po prostu jestem szybszy od obrońców. Ale następnym razem, jak amator, poczekam na wślizg - napisał na Twitterze

Napastnik Fiorentiny nie znalazł się w 23-osobowej kadrze selekcjonera Cesarego Prandellego. Na poprzedni mundial nie pojechał, bo trener Marcelo Lippi zrezygnował z niego w ostatniej chwili. Przed Euro 2012 doznał kontuzji. Teraz powtarza się scenariusz z RPA. Zaskakująca decyzja Prandellego jest szeroko komentowana. W poniedziałek rano nie wytrzymał i Rossi:

- Wszyscy mówią, że nie jestem w formie: to niech poproszą kogoś o wyniki testów i wyniki z [sobotniego] meczu. Zaskoczycie się - pisze w pierwszym statusie na swoim koncie na Twitterze.

- Wślizgu? Boję się? To śmieszne. Podejmuję decyzję szybciej od obrońców - pisze dalej - ale następnym razem, jak amator, poczekam, aż przeciwnicy wejdą mi wślizgiem. Chciałem tylko to wyjaśnić.

- Teraz najważniejsze to kibicować Włochom. Forza Azzurrii!! - dodaje na koniec, aby zapewnić, że nie zamierza złośliwie trzymać kciuków za rywali rodaków.

Prandelli wyrażał obawy, czy najlepszy strzelec Fiorentiny będzie gotowy mentalnie po trzeciej tak poważnej kontuzji kolana w karierze. W sobotę w sparingu z Irlandią (0:0) wystartował w podstawowym składzie, ale nic wielkiego nie pokazał.

Agent 27-latka, Andrea Pastorello, też odniósł się do sytuacji:

- Giuseppe jest rozczarowany i rozżalony. Teraz skupi się na kibicowaniu kolegom - skomentował.

- Z żalem akceptujemy tę decyzję, ale nie będziemy robić z niej kontrowersji, bo to niczemu nie przysłuży. Mogę tylko powiedzieć, że w ciągu ostatnich pięciu miesięcy Giuseppe dokonywał niesamowitych poświęceń, ale niestety, to nie wystarczyło.

Złamania nogi w sobotnim meczu doznał kapitan AC Milan Riccardo Montolivo. 29-letni pomocnik też nie pojedzie na mundial - będzie pauzował ok. dwóch miesięcy.

- Mamy nadzieję zagrać wspaniałe mistrzostwa bez niego, dla niego - skomentował Daniele De Rossi.

Rossi ofiarą obsesji Prandellego?

Prandelli zwraca ogromną uwagę na przygotowanie fizyczne, można powiedzieć, że stało się ono jego obsesją. - Potrzebujemy 23 atletów, nie tylko piłkarzy - powiedział jeszcze przed zeszłorocznym Pucharem Konfederacji. Tego zdania nie zmienił nawet na chwilę.

Oczywiście Rossi po takiej kontuzji nie należał do najlepiej przygotowanych piłkarzy we włoskiej kadrze. Ale czy nie warto było postawić na niego jako jokera, zwłaszcza w obliczu potencjalnych spotkań w fazie pucharowej? - pisze Łukasz Godlewski . - Jeśli chodzi o kreatywność oraz czucie piłki, przypomina mi Roberto Baggio, jego lewa noga jest po prostu zabójcza - mówi o nim Giancarlo Antognoni.

Copyright © Agora SA