Samuel Eto'o kończy reprezentacyjną karierę

Samuel Eto'o ogłosił, że nie zagra już więcej w reprezentacji Kamerunu - informację taką przekazał swoim kolegom z drużyny po wygranym meczu z Libią w eliminacjach do mistrzostw świata. Piłkarz Chelsea zagrał w sumie w 113 meczach drużyny narodowej.

Informację o zakończeniu kariery w kadrze przez jej najlepszego piłkarza potwierdził trener drużyny Volker Finke: - Samuel Eto'o jest wielkim piłkarzem i najlepiej by było, gdyby on sam wyjaśnił, dlaczego podjął taką decyzję. Oczywiście dał on futbolowi bardzo wiele, a w szczególności futbolowi w Kamerunie. Nie mogę powiedzieć nic więcej na ten temat - przyznał Niemiec.

Eto'o podjął decyzję o odejściu w momencie, gdy Kamerun wciąż walczy o udział w przyszłorocznym mundialu. Po pokonaniu Libii, zajął pierwsze miejsce w grupie i przeszedł do meczów barażowych decydujących o awansie.

Piłkarz Chelsea, który pełnił w kadrze rolę kapitana, opuścił boisko w 60. minucie, gdy Kamerun prowadził 1:0 po golu strzelonym tuż przed przerwą. Eto'o miał jakiś problem z nogą i bardzo możliwe, że powodem jego zejścia z murawy była kontuzja. Schodząc, machał ręką w kierunku wiwatujących kibiców, którzy po końcowym gwizdku cieszyli się z jednobramkowego zwycięstwa.

Gdy po meczu drużyna udała się do hotelu, tam Eto'o poinformował swoich kolegów z drużyny, że kończy karierę w reprezentacji. Dotychczas nie wypowiedział się jednak na ten temat publicznie.

Piłkarz Afryki razy cztery

Grający na pozycji napastnika Eto'o jest jednym z najlepszych i najbardziej utytułowanych piłkarzy w historii afrykańskiego futbolu. Zdobył dwa Puchary Narodów Afryki oraz złoty medal igrzysk olimpijskich w 2000 roku. Cztery razy był wybierany na najlepszego piłkarza Afryki. W reprezentacji Kamerunu zadebiutował w 1997 roku, w wieku 15 lat i do dziś jest najlepszym strzelcem w historii reprezentacji (55 goli).

Według nieoficjalnych i niepotwierdzonych informacji powodem zakończenia kariery w reprezentacji mogły być nieporozumienia z trenerem. Eto'o i Finke mieli ponoć inną wizję budowania drużyny narodowej.

Więcej o:
Copyright © Agora SA