Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live na iOS i na Androida
W pierwszej połowie Ukraińcy przeważali, ale nie potrafili wykorzystać sytuacji bramkowych, jakie sobie stworzyli. Już w doliczonym czasie gry sprowokowany przez rywala Zozula uderzył Czarnogórca łokcie, za co obejrzał czerwoną kartkę. Wydawało się, że szanse gości na triumf w Podgoricy drastycznie zmalały.
Po przerwie gospodarze przeszli do ataku, a Ukraińcy czekali na kontry. Doczekali się bardzo szybko, bo już w 52. minucie - Jarmołenko spróbował strzału z dystansu, Bozević wypuścił przed siebie piłkę, przejął ją Harmasz i strzałem w długi róg zdobył gola.
Sfrustrowani Czarnogórcy zaczęli grać bardzo ostro. Kilka minut później czerwoną kartkę dostał Volkov, który w głupi sposób wyrównał liczbę zawodników na boisku w obu drużynach. 15 minut przed końcem meczu Ukraińcy podwyższyli na 2:0 - gola zdobył Konoplanka, który wykorzystał błąd obrony gospodarzy.
Gospodarze nie byli w stanie zaakceptować porażki - za agresywną postawę drugą czerwoną kartkę dostał Pavicević. W ostatnich dziesięciu minutach Ukraińcy dobili rywali - najpierw trzecią bramkę strzelił Fedecki, a w doliczonym czasie gry wynik ustalił Bezus.
Czarnogórcy zostali upokorzeni na własnym boisku. Ukraińcy Polaków awansowali na trzecie miejsce w grupie i w tym momencie mają na koncie 11 punktów. Czarnogórcy nadal prowadzą (14 oczek), ale już niedługo mogą zostać wyprzedzeni przez Anglików (12), którzy w następnym meczu zmierzą się u siebie z Mołdawią.