Wychodzisz z domu, a grają Polacy? Śledź relacje w telefonie dzięki aplikacji Sport.pl Live
Do spotkania doszło wczoraj wieczorem, tuż po treningu reprezentacji San Marino. Wzięło w nim udział trzech chłopców chorujących na nowotwór oraz dwóch zawodników reprezentacji San Marino - obrońca Fabio Bollini i napastnik Matteo Vitaioli. Jak donosi serwis Libertas.sm, chłopcy dostali autografy oraz gadżety z logo reprezentacji naszych dzisiejszych rywali.
- Jesteśmy zaszczyceni, że mogliśmy z nimi porozmawiać. Spotkanie wywarło na mnie ogromne wrażenie. Uścisnęliśmy dłonie i zobaczyliśmy uśmiechy na ich twarzach. To wszystko skłania nas do refleksji, że gramy transmitowane na całym świecie mecze w świetle reflektorów i często niepotrzebnie narzekamy na jakieś pierdoły, a ci chłopcy, którzy walczą o życie, przychodzą w takim zimnie na stadion tylko po to, by się przywitać i powiedzieć nam "cześć". Obiecali, ze na mecz też przyjdą i będą trzymali kciuki także za nas. Muszę się dowiedzieć, gdzie siedzą, i dać im po spotkaniu swoją koszulkę. Poproszę kolegów, żeby zrobili to samo - powiedział Vitaioli.
W dzisiejszym spotkaniu wśród dzieci, które będą wyprowadzać na boisko piłkarzy, będzie piętnaścioro podopiecznych Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce, Fundacji Mam Marzenie oraz Fundacji Warszawskie Hospicjum dla Dzieci.