Polska - Anglia. Pomijany przez Smudę Glik bohaterem meczu

Kamil Glik, który przed Euro 2012 nie dostał poważnej szansy od selekcjonera Franciszka Smudy, został bohaterem zremisowanego 1:1 meczu z Anglią. Defensor grający na co dzień w Torino, strzelił bramkę dającą jeden punkt, oprócz tego bezbłędnie spisywał się w starciu z ofensywnymi piłkarzami rywali.

Glik w starciu na Stadionie Narodowym zaprezentował się bardzo dobrze - udanie "czyścił" wszystkie prostopadłe podanie Anglików na naszej połowie, nie dał się także zaskoczyć Wayne'owi Rooney'owi. Wiele piłek zagrywanych w nasze pole karne, było w ostatnich chwilach wybijane właśnie przez Glika. Dzięki waleczności i dobremu czytaniu gry często odbierał on także piłki w środkowej strefie boiska, inicjując kontrataki naszego zespołu.

Kamil Glik jest jedynym polskim środkowym obrońcą, który gra w czołowej lidze świata, dodatkowo słynącej z dobrych defensorów. W kadrze Franciszka Smudy go jednak nie było. Na Euro nie pojechał, chociaż był w szerokiej kadrze. Ostatecznie odpadł po obozie w Lienzu. Piłkarz początkowo nie zyskiwał uznania również w oczach Waldemara Fornalika. Nie znalazł się w kadrze na mecz towarzyski z Estonią, czy na eliminacyjne spotkania z Czarnogórą i Mołdawią.

Został on jednak awaryjnie dowołany i zagrał w obu tych spotkaniach. Za występy z Czarnogórą (2:2) i Mołdawią (2:0) również był chwalony przez media.

Glik bardzo dobrze rozpoczął sezon 2012/13 w Serie A. W pierwszych dwóch meczach rozgrywek Serie ATorino nie straciło gola (w meczach ze Sieną i Pescarą), a Polaka uznano najlepszym graczem obu spotkań. Razem z reprezentantem Włoch Angelo Ogbonną stworzył duet środkowych obrońców, który jest bardzo pozytywnie oceniany przez obserwatorów włoskiej ligi.

Zobacz wideo
Najlepszym polskim piłkarzem w meczu z Anglią był...
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.