Glik w starciu na Stadionie Narodowym zaprezentował się bardzo dobrze - udanie "czyścił" wszystkie prostopadłe podanie Anglików na naszej połowie, nie dał się także zaskoczyć Wayne'owi Rooney'owi. Wiele piłek zagrywanych w nasze pole karne, było w ostatnich chwilach wybijane właśnie przez Glika. Dzięki waleczności i dobremu czytaniu gry często odbierał on także piłki w środkowej strefie boiska, inicjując kontrataki naszego zespołu.
Kamil Glik jest jedynym polskim środkowym obrońcą, który gra w czołowej lidze świata, dodatkowo słynącej z dobrych defensorów. W kadrze Franciszka Smudy go jednak nie było. Na Euro nie pojechał, chociaż był w szerokiej kadrze. Ostatecznie odpadł po obozie w Lienzu. Piłkarz początkowo nie zyskiwał uznania również w oczach Waldemara Fornalika. Nie znalazł się w kadrze na mecz towarzyski z Estonią, czy na eliminacyjne spotkania z Czarnogórą i Mołdawią.
Został on jednak awaryjnie dowołany i zagrał w obu tych spotkaniach. Za występy z Czarnogórą (2:2) i Mołdawią (2:0) również był chwalony przez media.
Glik bardzo dobrze rozpoczął sezon 2012/13 w Serie A. W pierwszych dwóch meczach rozgrywek Serie ATorino nie straciło gola (w meczach ze Sieną i Pescarą), a Polaka uznano najlepszym graczem obu spotkań. Razem z reprezentantem Włoch Angelo Ogbonną stworzył duet środkowych obrońców, który jest bardzo pozytywnie oceniany przez obserwatorów włoskiej ligi.