Nasi stali czytelnicy pamiętają artykuł pod tytułem " Dlaczego musimy zmienić ustawę Prawo o Ruchu Drogowym ". Tym, którzy nie wiedzą, przypomnijmy - obecne przepisy są już przestarzałe i nie biorą pod uwagę istnienia rowerów ze wspomaganiem elektrycznym, przyczepek rowerowych do transportu dzieci, czy nowych rozwiązań w inżynierii ruchu. Nasz Kodeks jest też niedostosowany do zapisów Konwencji Wiedeńskiej o ruchu drogowym, którą Polska podpisała jeszcze w latach 70.
Odpowiedzią na te problemy jest poselski projekt zmiany ustawy Prawo o Ruchu Drogowym. Jest on owocem współpracy Ministerstwa Infrastruktury, posłów z Parlamentarnej Grupy Rowerowej oraz rowerzystów z sieci Miasta dla Rowerów . Druk numer 2771 , bo pod taką nazwą kryją się rowerowe zmiany, światło dzienne ujrzał ponad rok temu temu.
2 lutego sejmowa Komisja Infrastruktury zaakceptowała projekt. Prawie wszystkie merytoryczne postulaty zgłaszane przez Miasta dla Rowerów i uzgodnione z Ministerstwem Infrastruktury, Komisja Infrastruktury zaakceptowała.
Niestety z projektu zmian skreślono zmianę z punktu bezpieczeństwa rowerzystów najważniejszą - wprowadzenie do PoRD jednoznacznego pierwszeństwa dla rowerzysty na przejeździe rowerowym. Jest to konieczne, by doprowadzić do zgodności pomiędzy Prawem o Ruchu Drogowym, a Konwencją Wiedeńską o ruchu drogowym. Wciąż jest jednak szansa, że ta kluczowa zmiana do projektu wróci. Zapis dający pierwszeństwo kierowcy i tak będzie bezskuteczny i nie będzie obowiązywał w związku z tym, że Konwencja Wiedeńska jest dokumentem wyższego rzędu - wskazuje na to analiza Biura Analiz Sejmowych (jej treść dostępna jest TUTAJ )
Przed rowerowym projektem zmiany ustawy jeszcze długa droga. Zanim wejdzie w życie, czeka go czytanie w sejmie, głosowanie, poprawki, senat i podpis prezydenta.