Śnieg, góry, rower i szalone pomysły

Podczas, gdy większość rowerzystów traktuje śnieg jako ponurą konieczność, zdarzają się jednostki, które same do śniegu się pchają. A nie mogąc znaleźć go na miejscu, wybierają się w góry. Taką osobą jest Patrick Seabase, który w listopadzie zeszłego roku wybrał się na przełęcz Simplon (2005 m n.p.m.).

SEABASE vs SIMPLON from BRASCONA on Vimeo .

Osoby zajęte bardziej kontemplacją krajobrazów niż roweru spieszę poinformować, że Seabase wspiął się na zaśnieżoną górę na rowerze z ostrym kołem! A to oznacza, że wprawdzie podjeżdżając pod przełęcz (6,6% nachylenia na 20 kilometrach) nie mógł wrzucić żadnego "miękkiego" biegu, ale za to zjeżdżając w dół nie mógł przestać pedałować.

Uwaga: powyższy film nie stanowi dowodu na to, że jazda na ostrym kole zimą to najlepsza propozycja dla wszystkich rowerzystów.

kom

Więcej o:
Copyright © Agora SA