"Rower - podaj dalej!" - wyniki II edycji

Kolejne dziesięć osób podaruje wraz z akcją "Polska na rowery" i firmą Kross rower bliskim osobom. Zakończyliśmy drugą edycję konkursu "Rower - podaj dalej". Ale trwa już trzecia!

Wszystkie zastrzeżenia, o których wspominaliśmy w pierwszej edycji, pozostają w mocy. Znowu setki zgłoszeń (choć tym razem nie dobiliśmy do tysiąca) i okrutnie trudne zadanie - wybrać z nich 10 zwycięzców. I o ile wielką przyjemność sprawia nam obdarowywanie rowerami Polaków, o tyle smutno nam, że mamy ich tylko dziesięć. Znakomita większość zgłoszeń zasługuje na zwycięstwo.

Pamiętajcie - jeśli się nie udało, możecie spróbować w III edycji . Jeśli chcecie jeszcze raz wysłać to samo zgłoszenie - POLICZCIE ZNAKI! Regulamin dopuszcza tylko uzasadnienia do 500 znaków ze spacjami.

Ponownie WIELKIE DZIĘKI za zgłoszenia i wszystkie ciepłe słowa. Już to pisaliśmy, ale trzeba powtórzyć: Dzięki Wam rowerowa rewolucja w tym kraju codziennie robi małe kroczki naprzód. Cieszymy się niezmiernie, że możemy Wam pomóc.

A wyniki tuż. Najpierw słowo od partnera konkursu:

I jedziemy.

LAUREACI II EDYCJI KONKURSU "ROWER - PODAJ DALEJ"

1. Rower od Pana Mariusza dla Pani Izy:

Poznałem Izę na Masie Krytycznej. Już wtedy okazało się, że Iza jest najwspanialszą towarzyszką rowerowych wypraw. Jest pełna entuzjazmu, rozmowna, zawsze uśmiechnięta i bardzo żywiołowo reaguje na napotkane okoliczności - np. śpiewa wprawiając w osłupienie i szczery śmiech mijanych ludzi. Uwielbia rower, bo dzięki niemu jest szczęśliwa. Iza jeździ na rowerze mamy. Przeprowadzka planowana na jesień sprawi, że Iza nie będzie już mogła wyjść na rower kiedy zechce. Może byśmy coś z tym zrobili?

2. Rower od Pani Iwony dla syna Mateusza:

Całą naszą rodzinką staramy się żyć proekologicznie, dlatego też wykorzystujemy nietypowo surowce wtórne. W czasie wakacji mój syn Mateusz z tatą skonstruowali rower z butelek plastikowych. Jednak jak widać na zdjęciu mina u Mateusza nietęga bo jeździć się na nim nie dało. Dlatego też chciałabym podarować rower mojemu synowi.

3. Rower od Pani Moniki dla taty Arnolda:

Rower chciałabym podarować mojemu tacie, bo to On w czerwcu oddał mi swój rower. Jego ukochany rower miał mi posłużyć jako sposób na zdystansowanie i zrelaksowanie się po wyczerpującej sesji na studiach (i posłużył w 100%). Teraz to ja chciałabym zobaczyć Jego uśmiech, a nie widzę ku temu lepszego sposobu, niż właśnie nowy rower... Może uda nam się, jeszcze przed 1. października, wyruszyć na wycieczkę rowerową.

4. Rower od Pana Dariusza dla żony Moniki:

Moja żona kocha wycieczki rowerowe. Jest nauczycielem WF i opiekunką "grupy Rowerowej" przy I LO w Chełmie. Niestety poprzedni rower uległ "małej awarii"- został rozjechany przez samochód serwisowy. Na następny DOBRY rower (hipermarketowy nie wchodzi w grę) na tę chwilę nas nie stać, a sezon rajdów szkolnych zaczyna się za kilka dni.

5. Rower od Pana Leszka dla taty Stanisława

Mój Tata mając 73 lata przeszedł operację wymiany zastawki serca. Lekarze, aby podjąć się tej operacji, postawili mu warunek: Musi się ruszać. Przed operacją zaczął chodzić dużo. Po operacji zaczął chodzić jeszcze więcej. ''Zarzyna'' sąsiadów, niedotrzymujących mu kroku mimo młodszego wieku. Wyciąga kumpli na spacery, żeby się dziadki po deptaku nie suwały. Ma 75 lat świetne zdrowie i setki kilometrów w nogach. Chciałbym zwiększyć zasięg mojego Taty. W zasięgu marszowym był już wszędzie.

6. Rower od Pana Mariusza dla córki Ani:

Ania jest osobą pogodną i samodzielną. Na początku lata Ania znalazła stary 20 letni, 1-biegowy rower UKRAINA, wyczyściła go i przemalowała na kolor malinowy. Od października Ania rozpoczyna studia, niestety płatne i dlatego chcąc opłacić czesne zrezygnowała z wakacji i pracuje po nocach w firmie kurierskiej.  Jestem z niej bardzo dumny a rower byłby dla niej wspaniałym prezentem i nagrodą za tegoroczne osiągnięcia.

7. Rower od Pani Agnieszki dla męża Przemysława:

Chciałabym podarować ten rower mojemu mężowi , który zgubił gdzieś swój zaczarowany ołówek i nie chce się ruszyć z tego asfaltu bez dwóch kółek. Brakuje mi go i boję się, że się przeziębi.

8. Rower od Pani Natalii dla Pani Katarzyny:

Z Kasią przyjaźnimy się od lat. Zawsze mogłam na Nią liczyć. Gdy ciężko zachorowałam, jako pierwsza zgłosiła się by oddać mi nerkę. Gdyby nie Ona, nie wiem ile bym musiała czekać na dawcę. Przeszczep się udał. Jestem zdrowa. Za kilka dni Kasia wyjeżdża na wymianę do Amsterdamu. Chciałabym aby ten rower pomógł Jej, w wolnych chwilach, w poznawaniu pięknych zakątków Amsterdamu i pamiętaniu o wdzięcznej Jej do końca życia przyjaciółce. Mam nadzieję, że za jakiś czas odwiedzę Ją z moim rowerem,

9. Rower od Pana Grzegorza dla Pani Moniki:

Jesteśmy grupą przyjaciół. Mamy za sobą niezliczone wyprawy rowerowe po zakątkach naszego regionu. Bez roweru to jak bez nogi, w każdym razie byłoby nam ciężko. Jakieś 2 lata temu do naszej paczki dołączyła Monika, która bardzo chciałaby przeżywać rowerowe przygody razem z nami. Jednak dotknęła ją rzecz smutna - nie ma roweru. Radzimy sobie jak możemy co widać na zdjęciu, ale daleko na kierownicy czy ramie zajechać się nie da. Zbliżają się Moniki urodziny, a rower to jej marzenie od wielu lat.

10. Rower od Pana Szymona dla taty Wiktora:

Chciałbym podarować rower tacie, który niezliczone godziny spędził naprawiając rowery moje i moich braci. Z niesamowitą cierpliwością regulował przerzutki, spinał łańcuchy, łatał dętki i centrował krzywe obręcze- efekty naszych młodzieńczych wyczynów. Zastanawiam się, co myślał widząc jak po miesiącu z nowej opony wystają druty... Wychowanie trzech rowerzystów-kaskaderów musiało kosztować go sporo pieniędzy a czasem i nerwów w poczekalni u chirurga. A on sam nigdy nie miał porządnego roweru...

Zwycięzców powiadomimy mailowo o dalszych szczegółach konkursu.

W imieniu jury

Bohdan Pękacki

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.