• Link został skopiowany

I edycja konkursu "Rower - podaj dalej!" - wyniki

Od kilku tygodni wysyłacie do nas zgłoszenia na konkurs, w którym można komuś podarować najlepszy prezent na świecie - rower. Czas na wyniki I edycji (choć trwa już druga) - zapraszamy.
AP Photo/Martin Meissner
AP Photo/Martin Meissner

Kilka uwag wstępnych:

1. Zwyczajowo w takich sytuacjach mówi się o tym, jak trudny był wybór. Śmiałem się z takich banałów aż do dzisiaj. Wysłaliście nam ponad tysiąc zgłoszeń spośród których mogliśmy wybrać tylko dziesięć. W tym tysiącu z okładem maili znalazły się tysiące wspaniałych rowerowych historii, kapitalnie opowiedzianych i to mimo ostrego limitu 500 znaków. Wiele wzruszających, zabawnych i urzekających, obok których trudno przejść obojętnie. Cieszymy się bardzo, że możemy dziesięciu osobom pomóc w podarowaniu roweru, ale ciepło myślimy o Was wszystkich i wszystkim bardzo serdecznie dziękujemy. Pamiętajcie - akcja "Polska na rowery" i konkurs "Rower - podaj dalej" dopiero się zaczynają. Jeszcze kiedyś ten tysiąc rowerów podarujemy!

2. Pamiętajcie - trwa już druga edycja (i będą następne), jeśli nie udało się w pierwszej - możecie walczyć dalej. Jedna, serdeczna prośba - pamiętajcie o limicie 500 znaków. Wiele zgłoszeń z tego powodu musieliśmy odrzucić.

3. DZIĘKI! Mamy nadzieję, że przesadzanie Polaków na siodełka sprawiało i sprawiać będzie Wam taką frajdę jak nam. Dzięki Wam rowerowa rewolucja w tym kraju codziennie robi małe kroczki naprzód. Cieszymy się niezmiernie, że możemy Wam pomóc.

A teraz...

(werble)

(panie, weź pan stąd z tym bębnem, tu ludzie czekają na wyniki)

(jeszcze tylko słowo od partnera Konkursu - firmy Kross )

(i już...)

LAUREACI I EDYCJI KONKURSU "ROWER - PODAJ DALEJ"

1. Rower dla Pani Marty od Pana Dominika:

Marzę o podarowaniu roweru dla mojej Ukochanej Marty. To już siódmy rok Razem i Ona stale się do mnie uśmiecha, a zrobiła to po raz pierwszy w czasie wycieczki rowerowej. W czasie pierwszego pocałunku również nie zabrakło Naszych jednośladów. Bieg życia jednak ich nie oszczędził, a w szczególności roweru Marty, bo jest jeszcze z czasów jej pierwszej komunii. Jako skromny żak stale odkładam na pierścionek zaręczynowy. Wręczę go na ścieżce rowerowej przy Wiśle, tam gdzie pierwszy raz Ją objąłem.

2. Rower dla Pana Rafała od Pani Ilony:

Kim jestem? Żoną, matką sześciorga, mieszkanką Wioski Dziecięcej w Rajsku, szczęśliwą kobietą, posiadaczką fajnego górala. Kim jest "ten" którego chce obdarować rowerkiem? Mężem, ojcem, fajnym facetem, dobrym człowiekiem, posiadaczem Gianta Terrago z 1996. Kim jesteśmy? Małżeństwem, rodzicami zastępczymi dla 5 dzieciaków. Żyjemy w świetnym miejscu z widokiem na góry. Codziennie choć chwilę czasu staramy się uszczknąć dla siebie. Uwielbiamy aktywnie spędzać czas i staramy zarazić tym dzieciaki.

3. Rower od Pani Joanny dla Pana Tomasza:

Osoba, której chcę podarować rower to Tomasz "Prezes" Owczarek.

4. Rower od Pana Mikołaja dla Pani Joanny:

Rower chciałbym podarować mojej wieloletniej narzeczonej, a od kilku tygodni żonie, Asi. Jednym z naszych pierwszych wspólnych wyjazdów była rowerowa wycieczka z Gdyni do Sejn. Spisywała się wtedy bardzo dzielnie, krzycząc na co większych podjazdach do siebie: "ambicja, ambicja!!". Niestety jej rower odszedł już do krainy wiecznych zjazdów, nadgryziony rdzawym zębem czasu.

5. Rower od Pana Łukasza dla Pani Elżbiety:

Rower pragnę podarować mojej 72-letniej Mamie. Spójrzcie na załączone zdjęcie - jakże Ona się męczy przemierzając dziką podwarszawską knieję na dziecięcej hulajnodze, ścigana przez wałęsające się po okolicy bezpańskie psie bestie. Wnuczęta mają rowery - Ona musi się gimnastykować, starając się dotrzymać im kroku. Mama co rok uczestniczy w pieszej pielgrzymce do Częstochowy. To chyba wystarczające obciążenie osoby w tym wieku, przeto może zechcecie podarować Jej urządzenie ułatwiające chodzenie?

6. Rower od Pani Kazimiery dla syna Andrzeja:

Wygranie roweru w konkursie jest wspaniałą sprawą jeśli wielkość ramy odpowiada wzrostowi jego zdobywcy. Choć syn już wygrał rower to nie mógł się nim nacieszyć z powodu zbyt małej ramy. Dlatego nagrodę chciałabym podarować synowi, który zaskoczył mnie oddając swój rower do Domu Dziecka im. A. Kamińskiego w Porszewicach k. Łodzi.

7. Rower od Pana Krzysztofa dla JJ-a:

W ciągu kilkunastu miesięcy JJ "odrobił" dzielące nas 7 lat, zmężniał, wydoroślał. Są powody do dumy, wyprzedza mnie już w wielu dziedzinach - ale rowerem jeszcze nie. Nie mam wątpliwości, że jest to wyłącznie kwestia sprzętu,  a nowa maszyna zmieni to diametralnie. Jest w wieku, w którym ambicja i ego są niemal święte, więc mam nadzieję, że jeśli poczuje się szybszy od starszego brata, łatwiej będzie wyciągnąć go na wspólne wypady.

8. Rower od Pani Doroty dla Pani Moniki:

Wakacje, wiatr we włosach, morze... Pięknie, ale na wakacje do Hiszpanii wybrałyśmy się samolotem bez rowerów... Dwie studentki najstarszej krakowskiej uczelni. Jednak znalazłyśmy rozwiązanie. Zwiedzanie miasta by bike. Cudowni ludzie, anegdoty, regionalny drink wliczony w cenę, co oczywiście przyczyniło się do paru plastrów na nogach. Ale warto było aby zobaczyć ukryte hiszpańskie zakątki. A teraz? Z powrotem do Krakowa i ja mam sobie jeździć, a moja przyjaciółka tłuc się tramwajami? Pomocy.

9. Rower od Pana Marcina dla Pani Magdy:

Siostra cały rok zbierała pieniądze na nowy rower. Od września idę do technikum informatycznego z związku z czym potrzebowałem nowy komputer. Siostra postanowiła dołożyć się do niego przez co nie mogła kupić roweru, o którym marzyła. Chciałbym się jej odwdzięczyć jednak nie mam pieniędzy, liczę na Waszą pomoc.

10. Rower od Pana Wojciecha dla Pani Joanny:

Na początku był rower. Ja i mój rower. Z górki i pod górkę było łatwo. Na ten rower poderwałem dziewczynę. Było wspaniale, ale pod górkę zaczynały się już schody. Założenie rodzinki pogorszyło moją sytuację - nad moim tylnym kołem pojawiło się dodatkowe parę kilo. Kolejny pasażer na gapę i trzeba już było kombinować jak koń pod górę. W dalszym ciągu główną siłą napędową są moje biedne, przemęczone już nogi. Rower KROSS pozwoli mi zweryfikować staropolskie porzekadło "Baba z wozu, koniom lżej".

O szczegółach zwycięzcy zostaną (albo już zostali) poinformowani mailowo.

W imieniu jury konkursu

Bohdan Pękacki

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: