Imprezę "Przesieka Enduro MTB Series" traktować można jako podwójny debiut na polskim podwórko enduro. Zawody te były pierwszymi zmaganiami w formule "on-sight", kiedy to zawodnicy pokonują OSy bez wcześniejszego ich rozpoznania. Ponadto był to organizatorski debiut Grzegorza Miedzińskiego, który od wielu lat zajmuje się organizacją zawodów XCO (AMP czy AZS MTB CUP), a także sprintów miejskich Eliminator-MTB.com. Oba debiuty można uznać za bardzo udane, gdyż "słuchać" już wiele pozytywnych komentarzy oraz opinii na temat tras i klimatu zawodów. Przez całą imprezę, dało się odczuć niesamowitą atmosferę radości a czasem wręcz euforii z pokonywanych przez zawodników kolejnych OSów.
Duże urozmaicenie nawierzchni (kamienie w każdej wielkości, korzenie, miękka ściółka, szuter, nawet trochę łąki) oraz nachylenia zjazdów (jak i podjazdów) sprawiły, że praktycznie każdy miał okazję przejechać takie odcinki jakie najbardziej lubi. Kolejność oraz poziom trudności OSów też miały niewątpliwy wpływ na przebieg rywalizacji i relacje uczestników przy dekoracji zwycięzców, losowaniu nagród czy na wieczornym grillu.
Wypalił również pomysł z grupami startowymi, gdzie zawodnicy w 20-osobowych grupach pojawiali się na startach OSów co ok. 10-15 minut. Nawet lekka obsuwa czasowa na starcie OS 1 (spowodowana awarią komputera) nie zmieniła zbytnio harmonogramu startów. Na wyniki on-line trzeba było chwilę poczekać, bo zasięg sieci komórkowych w tym regionie Karkonoszy nie należy do najlepszych. Ale smsy z indywidualnym wynikiem danego zawodnika docierały. Zatem organizacyjnie na 5 z minusem.
Co do formuły zawodów (on-sight) to przed imprezą pojawiały się głosy, że foruje ona miejscowych riderów. Poniekąd tak było (patrz wyniki). Jednak organizatorzy zadbali o znaczne urozmaicenie poszczególnych OSów, aby również "lokalsi" czuli niepewność pokonując kolejne zakręty czy strome sekcje. Potwierdzeniem tej tezy jest niewątpliwie fakt, że zwycięzcą zawodów był debiutujący w zawodach enduro Oskar Pluciński (Erkato RT Kraśnik), który przyjechał do Przesieki aż z Lublina i była to jego pierwsza, choć jak zapewnia na pewno nie ostatnia, wizyta w Karkonoszach.
Wśród kobiet triumfowała Agnieszka Jurewicz, która okazała się najszybsza spośród ośmiu zawodniczek. W dodatkowych kategoriach masters i hardtail zwyciężali odpowiednio: Tomasz Filinger (Rowerowy.com) oraz Robert Haręcki (Rowerowy.com). W klasyfikacji drużynowej z dużą przewagą wygrał Rowerowy.com przed Knur Świny i Pussy Enduro Riders.
Wiele na to wskazuje, że zawody na stałe wpiszą się do kalendarza imprez Gminy Podgórzyn, a w przyszłym roku poznamy kolejne, jak sama nazwa wskazuje odsłony cyklu Enduro MTB Series. Nowy organizator i nowa formuła przekonały do siebie wielu bikerów, co pewnie jeszcze bardziej ożywi i rozwinie polską scenę enduro MTB.
Partner - materiał
zobacz wybrane produkty