Wywiad z Cezarym Zamaną - ikoną polskiego kolarstwa [Cz. 5] Kolarstwo górskie, a kolarstwo szosowe

Skąd wzięła się idea stworzenia maratonów MTB na Mazowszu, jak zmieniło się kolarstwo górskie w ciągu ostatnich 10 lat, co Czarek szykuje dla nas na rok 2015 oraz jakie są różnice między szosą, a MTB - to wszystko w piątej części wywiadu z Cezarym Zamaną.

Zobacz też poprzednie części wywiadu: [Cz. 1] Początek kariery , [Cz. 2] Ucieczka i powrót do kraju , [Cz.3] Doping w kolarstwie , [Cz. 4] Kolarstwo zawodowe w Polsce

Michał Brzozowski: Skąd się wziął pomysł na stworzenie maratonów MTB? Ile to już lat minęło, 10?

Cezary Zamana: Tak, 10 lat. Pomysł tak naprawdę przyszedł z moich podróży zagranicznych, a dokładnie z drugiej półkuli. Widziałem taką imprezę, gdzie w RPA startowało 35 tys. ludzi, czy w Australii gdzie startowało na szosówkach 10 tys. osób. To mi się naprawdę podobało i było bardzo inspirujące. 12 lat temu byłem na imprezie już w Polsce, był to Bike Maraton, gdzieś w górach. Zdziwiłem się, że startuje 300 - 400 osób, że tyle ludzi jeździ tam na rowerach... Ale okazało się, że co druga rejestracja to była warszawska. Od razu pomyślałem - po co jeździć w góry, ja im zrobię imprezę w okolicach Warszawy, będzie ich pięć razy tyle. Ale nie tylko dlatego, że będzie bliżej Warszawy, więc łatwiejszy dojazd, ale dlatego, że można zrobić łatwiejsze trasy - trasy dla każdego. Jazda po górach, to kolarstwo w sumie dla nielicznych. Stwierdziłem, że stworzę formułę nie kolarstwa górskiego, a kolarstwa crossowego, po prostu kolarstwa terenowego.

Jak zmieniło się amatorskie kolarstwo górskie na przestrzeni 10 lat.

Dla mnie było to bardzo miłe zaskoczenie, bo na naszych pierwszych imprezach od razu było bardzo dużo osób. Od razu ludzie mieli rowery górskie. Dużo też przyjeżdżało po prostu kolarzy. To było rowerowe wydarzenie, coś niespotykanego w tamtych czasach na Mazowszu. Impreza rowerowa, w której każdy mógł wziąć udział. W 2005 roku były 3 imprezy, a w tej chwili na samym Mazowszu jest ich nie wiem, z 50 w ciągu roku. Upowszechnił się bardzo ten sport. My wprowadziliśmy na naszych maratonach trzy dystanse (hobby, mega i giga). Później wprowadziliśmy dla kobiet dystans fit, chcieliśmy bardziej je wypromować w tym sporcie. Wyszła z tego śmieszna historia, bo mężczyźni, zamiast się przerzucać z mega na giga zaczęli wybierać dystans fit. Okazało się, że "stoimy frontem do klienta", ja uczę ludzi jeździć na rowerach, ja robię dla nich to co im bardziej pasuje.

Co będzie się działo w Mazovii w 2015 roku?

Największą nowością będzie cykl imprez szosowych dla amatorów. Założenie jest takie, żeby wydarzenia te odbyły się niedaleko Warszawy. Dla mnie, jako organizatora jest to wielkie wyzwanie. Kiedyś się tego wręcz bałem, gdyż pojawia się duży problem z zamknięciem dróg. W tej chwili, mając już dziesięcioletnie doświadczenie jako organizator, mogę się tego podjąć. Wprowadzić w życie ideę kolarstwa - tym razem szosowego - dla każdego. Kolarstwa szosowego nic nie mogło lepszego spotkać jak sukcesy Kwiatkowskiego czy Majki. W związku z tym nie mam wręcz wyjścia i jestem zmuszony (śmiech) zorganizować ten cykl w tym roku. Jeżeli nie zrobię tego w 2015 roku, będę miał po prostu rok "w plecy". Jeśli zaś chodzi o Mazovię - to chcemy wyewoluować w cykl trochę bardziej kolarstwa górskiego niż dotychczas.

Jaka wg Ciebie jest główna różnica wpływająca na sukces między zawodowym kolarstwem szosowym a górskim?

Żeby się odnaleźć w kolarstwie szosowym trzeba być, jak ja to mówię, kolarsko-towarzyskim. Jedzie cały peleton, zawodnicy ze sobą rozmawiają, jeden drugiego goni, jeden z drugim może kogoś gonić, powstają koalicje. Trzeba po prostu być lubianym i umieć się odnaleźć także towarzysko, żeby odnieść sukces. Na przykład w Michale Kwiatkowskim widzę większy potencjał pod tym względem niż w Rafale Majce, dlatego że ten pierwszy jest bardziej towarzyski w peletonie. Peleton sprzyja Kwiatkowskiemu, jest lubiany, budzi szacunek wśród kolarzy. Kolarstwo górskie jest zaś sportem całkowicie indywidualnym. Ile wytrenujesz tyle masz, a liczyć możesz tylko na siebie. Szanse medalowe danego zawodnika można wyliczyć z bardzo dużą, matematyczną wręcz precyzją. W kolarstwie szosowym występuje za dużo zmiennych, jest dużo bardziej nieprzewidywalne

Czy warto posiadać dwa rowery mtb i szosowy?

Jazda rowerem szosowym jest zupełnie inna, daje inną frajdę, rower się inaczej prowadzi, inaczej się nim jeździ. Osoba, która nigdy nie jeździła na szosie, może mieć duże opory do roweru szosowego, jest to dużo trudniejsza technicznie jazda. Natomiast szybkości jakie się osiąga dają adrenalinę. Szybka jazda w grupie, dawanie zmian, moment współpracy, odjazdu, zaskoczenia, pokonywanie podjazdów i ogromna prędkość na zjazdach - to całe menu szosowego kolarstwa, które w całości nie jest dostępne dla kolarzy MTB.  Kolarstwo górskie to skupienie się na sobie i na technice jazdy. Jeżeli ktoś chce czerpać uroki z jazdy po szosie i jazdy w terenie zdecydowanie powinien mieć dwa rowery. Różnica w jeździe jest na tyle znaczna, że nie kończy się tylko na szerokości opon, czy kierownicy. Tego trzeba po prostu spróbować. Posiadanie dwóch rowerów, możliwość wyboru jest dodatkową frajdą, a pierwsze chwile na tym drugim rowerze zawsze są zaskoczeniem i sprawiają dużą przyjemność. Jednym zdaniem: zmiany są fajne (śmiech).

A ty jeżeli miałbyś mieć jeden rower, to co to byłoby?

Jeżeli miałbym mieć tylko jeden rower, którym jeździłbym i po szosie i w terenie to zdecydowanie były to hardtail z kołami 29 cali i przednim amortyzatorem.

c.d.n...

Cezary ZamanaCezary Zamana fot. zbiór prywatny Cezary Zamana - jeden z najbardziej utytułowanych polskich kolarzy, Mistrz Polski, zwycięzca Tour de Pologne.

W ciągu 17 lat zawodowej kariery wielokrotnie startował w najważniejszych światowych wyścigach, takich jak Tour de France czy Wyścig Pokoju. Z dużymi sukcesami ścigał się w amerykańskich grupach zawodowych Motorola i Subaru - Montgomery. W barwach biało-czerwonych jeździł z grupą Mróz, Intel-Action i CCC-Polsat. Wystartował w ponad 2000 wyścigach, w zawodowym peletonie odniósł 47 zwycięstw w tym 4 zwycięstwa w challenge'u na najlepszego kolarza zawodowego.

Po zakończeniu zawodowej kariery w 2005, stworzył największy cykl maratonów rowerowych w Polsce Merida Mazovia MTB Marathon, w którym co roku bierze udział ponad 13 tysięcy uczestników! Ojciec trójki dzieci oraz nauczyciel kolarstwa. Z wielką radością promuje kolarstwo i zdrowy tryb życia.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.