Rower w Wigilię i Święta - 7 powodów dla których warto

Wigilia i święta Bożego Narodzenia to nie czas na jeżdżenie rowerem. Czy aby na pewno? Rower właśnie teraz może być świetną odskocznią od przedświątecznej gorączki. Może także pomóc w sprawunkach.

1. Rowerem po zakupy

Po pierwsze użyteczność. Jeżeli właśnie biegasz od sklepu do sklepu w panice kupując świąteczne prezenty, lub jedzenie, na pewno znasz te problemy: ścisk w spóźniających się autobusach, które jeżdżą oba razy na godzinę, korki na ulicach, a pod sklepami - zero wolnych miejsc do parkowania. Do tego czasu coraz mniej!

Wszystko to sprawia, że przygotowoania do świąt z przyjemności potrafią stać się katorgą. Na szczęście jest rower. Nie stoi w korkach, podjeżdża się nim pod sam sklep, a za miejsce parkingowe wystarczy mu byle słupek lub barierka. Do tego spokojnie zmieści zarówno zakupy świąteczne, jak i prezenty. Rower pozwala też wygodniej niż jakikolwiek inny środek transportu robić zakupy z dala od hipermarketów - to ważne dla tych, którym nie odpowiada stanie w półgodzinnej kolejce do kasy.

2. Odstresower

Po drugie  - spokój i zdrowie psychiczne. Po całej tej przedświątecznej gorączce jesteśmy podminowani, drażliwi i zestresowani. Dlatego po przygotowaniach do świąt naprawdę warto wskoczyć na dwa kółka i przejechać się - czy to po lesie, czy po parku w mieście. Spokojna sceneria, brak ludzi i możliwość jazdy własnym tempem - to wszystko może sprawić, że po powrocie do domu będziemy spokojniejsi, milsi dla ludzi i po prostu lepsi. W święta to bardzo ważne!

3. Spalenie nadmiaru kalorii

Rowerzyści z natury nie muszą się przejmować kaloriami tak bardzo jak pozostali - jeżeli tylko jeżdżą regularnie, zwykle są szczupli i czują się świetnie w swoim ciele. Jednak po długich godzinach w pozycji siedzącej i tysiącach pochłoniętych kalorii nawet rowerzysta może czuć się ciężko. Rowerowa przejażdeżka jest odpowiedzią na te problemy - pobudzi trawienie i pozwoli spalić nadmiar przyjętych kalorii.

4. Miasto wygląda inaczej

Na wycieczkę rowerową po długich godzinach spędzonych przy świątecznym stole warto ruszyć jeszcze z jednego powodu -  ulice naszych miast w trakcie Bożego Narodzenia wyglądają zupełnie inaczej. Wyludnione, puste, ciche - trochę jak z filmu o apokalipsie zombie. Okazje, by oglądać miasto tak puste i spokojne, by jechać bezstresowo najbardzoej ruchliwymi na codzień ulicami, zdarzają się zaledwie kilka razy w roku (kolejna w Sylwestra rano). Warto z tej okazji skorzystać.

5. Znużenie przy stole

Nie bez znaczenia jest też znużenie jakie pojawia się po kilkudniowym, wielogodzinnym siedzeniu przy stole. Ta sama pozycja, te same tematy rozmów (uwaga zwłaszcza na temat polityki). Ach gdyby można się było od tego wyrwać choć na chwilę... Zaraz, zaraz - przecież można! Tuż obok stoi on - rower. I tylko czeka aż wymkniemy się na szybciutką przejażdżkę burzącą nieco monotonię świąt.

Można to zrobić np. wcześnie rano - dzięki temu rodzina nie będzie na nas patrzyć z ukosa, a jednocześnie na śniadanie bożonarodzeniowe siądziemy rzeźcy i pełni pozytywnej energii na cały dzień.

6. Prezent dla roweru

W święta Bożego Narodzenia nie powinniśmy zapominać też o tym co czuje nasz dwukołowy przyjaciel. Odstawiony w kąt, porzucony, porastający kurzem. Nawet jeżeli nie przemówi do nas w wigilijną noc i nie poprosi o wycieczkę, warto zabrać go na przejażdżkę. Chociażby dlatego, że długotrwałe stanie rowerowi nie służy. A przecież nie chcemy robić mu krzywdy w trakcie świąt Bożego Narodzenia?

7. Każdy powód jest dobry

Właściwie to każdy powód jest dobry, by wskoczyć na siodełko i przejechać się na rowerze - zarówno w trakcie świąt jak i po nich. Tym bardziej że obecną pogodę możnaby równie dobrze nazwać wiosenną co zimową.

Rafał Muszczynko

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.