Gdy myślisz o mieście zdominowanym przez auta, brzydkim oraz nieznoszącym pieszych i cyklistów, myślisz o miastach ze wschodu, na przykład o Moskwie.
Stolica Rosji ze swoim hałasem, smogiem, korkami, wypadkami drogowymi i paskudnie zaaranżowana przestrzenią z pewnością nie jest atrakcyjnym miejscem do życia. Codziennie na ulice miasta wyjeżdża tam 4 mln aut. Co roku pojawia się 300 tys. nowych, a w 2011 r. dwa razy tyle. Mimo że miasto oplatają już trzy obwodnice (czwarta jest w budowie), wszyscy stoją w gigantycznych korkach.
Władze miasta rozważały różne możliwości: budowę parkingów typu park&ride, buspasy, "inteligentne" sygnalizacje świetlne. Poważnie brany był pod uwagę pomysł niemieckiego inżyniera Rolanda Lippa , który chciał stworzyć sieć dróg na dachach bloków i kamienic.
Ostatecznie stwierdzono, że potrzebny jest fachowiec z zewnątrz, ze świeżym spojrzeniem na temat transportu w mieście. Władze Moskwy zaprosiły do współpracy prof. Jana Gehla , który wcześniej pomagał wyjść z podobnych opresji kilkunastu metropoliom na świecie, m.in. Kopenhadze, Melbourne i Londynowi.
Przez cały 2012 rok jego ekipa opracowywała analizy sytuacji w stolicy. Chociaż wyniki nie są jeszcze znane, można się domyślać, że rządzący Moskwą usłyszą to samo co inni: - Zamknijcie ulice.
Widać już pierwsze efekty tej zmiany. na 2014 rok Moskwa zapowiada rowerowe przyśpieszenie tak wielkie, że może zadziwić Europę!
Za przykład weźmy liczbę dróg rowerowych. Moskwa ma ich obecnie zaledwie 108 kilometrów (nie licząc tras w parkach), mniej niż znacznie mniejsze Warszawa, czy Gdańsk.
Jak podał Itar-Tass , w przyszłym roku Moskwa planuje jednak wybudować aż 153 kilometry rowerowej infrastruktury. Dla porównania, największe polskie miasto - Warszawa - w opracowywanej właśnie koncepcji rozwoju do 2020 roku zakłada wybudowanie kolejnych 170km tras rowerowych. Moskwa wybuduje prawie tyle samo w ciągu roku!
Planowane jest także znaczne powiększenie systemu rowerów publicznych działającego w Moskwie. Obecnie system ten posiada 75 stacji i 450 rowerów. W przyszłym roku rozrośnie się jednak jedenastokrotnie(!) i będzie liczył 300 stacji i 5000 rowerów.
Tym samym w ciągu zaledwie roku Moskwa znajdzie się w dziesiątce miast posiadających największe systemy roweru publicznego na świecie!
Rafał Muszczynko