Wyprawa potrwa od 27 sierpnia do 21 września. Jej głównym celem będzie próba dokonania pełnego zjazdu na rowerach z rekordowej wysokości 6622 m n.p.m. Do realizacji tego wyzwania wykorzystane zostaną rowery typu "enduro", ale bez specjalnych modyfikacji, czyli takie jakie uczestnicy wykorzystują na co dzień do jazdy w polskich górach.
Członkowie wyprawy na swoich rowerach mieli okazję zmierzyć się już z górami Atlas w Maroku, z meksykańskimi wulkanami, czy z Kaukazem w Gruzji. Doszli jednak do momentu w którym wyzwania są już dużo większe. Gdzie problemem oprócz braku wytyczonych szlaków, czy trudnych przeszkód na zjeździe jest sama wysokość.
"Będzie to prawdziwy freeride bez kompromisów, pomijania fragmentów trasy czy odpuszczania. Wyzwaniem będzie już samo wniesienie na taką wysokość 18-kilogramowych rowerów, a to dopiero preludium. Zamierzamy na nowo zdefiniować granice rowerowej eksploracji, gdzie rower jest sposobem a nie dodatkiem. Chcemy pokazać, że freeride to wyobraźnia nie ograniczana wysokością ani terenem." - mówią uczestnicy wyprawy.
W Polsce odłam MTB polegający na eksploracji wysokich gór jest wciąż mało znany. Organizatorzy wyprawy starają się udowodnić, że warto doskonalić swoją technikę jazdy, aby móc cieszyć się spektakularnymi zjazdami w najwyższych górach. Należą oni do nieformalnych grup freeride'owych Born To Roam i G3R - na stronach internetowych tych grup można podziwiać ich dokonania.
Więcej informacji dotyczących wyprawy znajdziecie na profilu wyprawy na Facebooku .
Klaudiusz Duda
