Przegląd prasy nierowerowej: Dwóch nastolatków na rowerach udaremniło porwanie

Dwóch nastolatków na rowerach przez kwadrans siedziało na ogonie porywaczowi w samochodzie. Ich zdecydowana postawa zmusiła kidnapera do wypuszczenia porwanej pięciolatki - podał portal Dailymail.co.uk.

Po tym jak Policja poprosiła o pomoc w znalezieniu uprowadzonej sprzed domu swojej babci pięcioletniej Jocelyn Rojas, Temar Boggs wraz z kolegą, podobnie jak stu innych ochotników ruszyli na miasto wypatrywać i szukać zaginionej dziewczynki. Wypatrzyli ją w dwie godziny po porwaniu. Dziewczynka była wieziona jednym z aut jadących ulicą.

Choć obaj dysponowali tylko rowerami, postanowili ruszyć za porywaczem. Jazda rowerami za samochodem kidnapera trwała przez 15 minut. W tym czasie porywacz prawdopodobnie zauważył śledzących go rowerzystów, gdyż ostatecznie zdecydował się zatrzymać  auto i wypuścić z niego pięciolatkę.

"Zaraz po wypuszczeniu z samochodu dziewczynka biegiem ruszyła w naszym kierunku. Krzyczała, że chce do mamy" - relacjonuje Temar Boggs. Niedługo potem wystraszona dziewczynka trafiła z powrotem do swojej rodziny. Dwaj rowerzyści, dzięki którym dziewczynka wróciła do domu zostali okrzyknięci bohaterami.

Policja wciąż szuka porywacza, który prawdopodobnie ma pomiędzy 50 a 70 lat. Mężczyzna poruszał się bordowym lub purpurowym sedanem, prawdopodobnie marki Chevrolet.

Więcej o:
Copyright © Agora SA