Zdecydowana większość opolan korzysta z wypożyczonego roweru nie dłużej niż 20 minut. Czyli w czasie, za który płacić nie trzeba. Zyski operatora wypożyczalni są więc mocno ograniczone. W efekcie ogromne znaczenie ma miejskie dofinansowanie, bez którego cały system najwyraźniej na siebie by nie zarobił.
Na forum opolskiej Gazety wywiązała się bardzo ciekawa dyskusja . Pojawiło się wiele pomysłów,na funkcjonowanie wypożyczalni miejskich rowerów.
Pani Elżbieta Flisak przedstawia taką receptę. - Należy jak najbardziej powiększyć strefę użytkowania [według regulaminu można z wypożyczonych rowerów korzystać na terenie miasta - dop. red.], umożliwić dalsze podróże poza miasto z zastrzeżeniem, że mają się odbywać drogami asfaltowymi. W dalszej perspektywie wzbogacić flotę o różne rodzaje rowerów - przede wszystkim duży wybór terenówek, wprowadzić rowery dla dzieci , parę tandemów na próbę, monobike i inne specyficzne urządzenia, które już się przyjęły albo mogą się przyjąć na Opolszczyźnie.
Należy ustalić różne regulaminy dla różnych typów rowerów. Należy zrezygnować z kary za przetrzymanie albo mocno ją zliberalizować (mniejsza kwota lub dłuższy dopuszczalny okres, np. 48 godzin, aby umożliwić nocleg w przypadku braku możliwości powrotu) - pisze.
Pomysł wydaje się interesujący, ale internauta gandharwa przypomina: - Idea roweru miejskiego polega na tym, że jest to środek transportu miejskiego, a nie narzędzie rekreacyjne. Do MZK dopłacamy co roku miliony (11 mln w 2012?), te kilkaset tys. na NextBike to naprawdę niewiele, a efekty są - system jest popularny i używany. Rano na Zaodrzu rowerów po prostu BRAK - czytamy na forum.
A może zlikwidować darmowy czas korzystania z rowerów. Internauta dcd proponuje, by skrócić go do 10 minut. Ale ma też bardziej radykalną propozycję: - Wypożyczenie powinno być w pełni płatne, nawet kosztem zredukowania liczby punktów. Mniej ludzi będzie korzystać, ale i tak będą, bo to jest wygodny środek miejskiej teleportacji. Wprowadzić minimalną opłatę za pierwsze 30 min. np. 1 zł, za godz. 2 zł. Przecież to nie są wielkie pieniądze, w stosunku do korzyści, jakie daje ta sieć rowerów.
Co o tym myślicie? Czekamy na wasze opinie.
Artykuł pochodzi z opolskiego wydania lokalnego Gazety.