Tym razem powinno się udać. Pod koniec maja z pięciomiesięcznym opóźnieniem zostanie oddana do użytku droga rowerowa na Widzew.
Firmie Skanska zostały do wykonania ostatnie prace, m.in. wymalowanie przejazdów przez poprzeczne ulice. Nowa droga uzupełni trasę wschód - zachód o odcinek od ul. Kopcińskiego do ul. Puszkina.
Kilka tygodni później powinna być gotowa trasa łącząca centrum z Teofilowem. Drogę rowerową wzdłuż ul. Limanowskiego i Aleksandrowskiej buduje firma Pol-Dróg. Trasa zostanie połączona z drogą na al. Włókniarzy, a dalej do centrum będzie można dojechać rowerem ścieżką wzdłuż ul. Drewnowskiej, która kończy się w Manufakturze.
- Kolejne duże projekty, które chcemy zrealizować w najbliższym czasie, to drogi wzdłuż al. Śmigłego-Rydza, która połączy Dąbrowę i Zarzew z centrum oraz wzdłuż ul. Żeromskiego i al. Politechniki na odcinku od ul. Kopernika do ronda Lotników Lwowskich - zapowiada Adam Ochmański, łódzki oficer rowerowy.
Na samym rondzie też powstanie wydzielona droga rowerowa, ale później. Jeszcze w tym roku na łódzkich ulicach należy się spodziewać nowych pasów i przejazdów. Te pierwsze powstaną m.in. wzdłuż ul. Uniwersyteckiej, Żeligowskiego i Żeromskiego na północ od ul. Kopernika. Przejazdy rowerowe mają się też pojawić m.in. na ul. Zachodniej i Nowomiejskiej, na wysokości parku Staromiejskiego, a także na skrzyżowaniach al. Mickiewicza z ul. Łąkową i al. Kościuszki.
W tym roku na infrastrukturę rowerową miasto planuje wydać 10 mln zł. Tyle samo miały kosztować trasy i inne udogodnienia w zeszłym roku, ale budżetu nie udało się zrealizować. Niewykorzystane pieniądze nie przeszły na ten rok.
W ciągu trzech lat władze Łodzi planowały wydać w sumie 30 mln zł na tworzenie sieci dróg rowerowych w mieście. Wiadomo już, że część projektów zostanie zrealizowana po tym czasie.
Artykuł pochodzi z łódzkiego wydania lokalnego Gazety.