Wypożyczalnia rowerów w łódzkim urzędzie miasta już otwarta

Od dzisiaj w urzędzie miasta działa wypożyczalnia rowerów. Niestety, tylko dla urzędników, którzy na dwóch kółkach będą załatwiać sprawy służbowe, jeździć do dawnych delegatur i do rozsianych po całym mieście filii urzędu.

W Urzędzie Miasta Łodzi, przy wejściu od strony placu Komuny Paryskiej, zaparkowało siedem rowerów.

Miały być od razu używane, ale ponieważ pogoda tej wiosny sprzyjała raczej jeździe na sankach niż rowerach, tylko uroczyście zaprezentowano mediom służbowe jednoślady.

- To nie jest sprzęt do rekreacji, lecz dla urzędników miejskich do używania jako ekologiczny środek transportu - zaznaczył Radosław Stępień, wiceprezydent Łodzi. - Sam pomysł zrodził się dawno temu, gdy zobaczyłem w Parlamencie Europejskim podobną wypożyczalnię. Tam na biurku recepcjonistki leżą kaski i zamknięcia rowerów i każdy urzędnik mógł je sobie wziąć.

W łódzkiej wypożyczalni parkuje siedem rowerów - są rowery z ramą i tzw. damki. Jeden ma elektryczne wspomaganie, by urzędnik w eleganckim garniturze nie spocił się, pedałując. Prędkość, jaką rozwija, to 25 km/godz.

Każdy rower wyposażony jest w: hamulec przedni i tylny, przerzutkę, koła tzw. szosówki, profesjonalne zabezpieczenie antykradzieżowe U-LOCK i kask. Sześć rowerów zostało przejętych z dawnych delegatur, jeden urząd kupił we wrześniu zeszłego roku. Łączny koszt wszystkich rowerów to 7,8 tys. zł.

Okazało się, że przepisy BHP nie pozwalają, by urzędnik w godzinach pracy wsiadł na rower i ot tak pojechał. Musi mieć badania lekarskie, które do tego uprawniają. W urzędzie przez dwa dni dyżurował lekarz, który badał chętnych (EKG, błędnik i próba wysiłkowa). Teraz zgodnie z przepisami może jeździć rowerem 26 urzędników (16 z nich to urzędniczki). W kwietniu miasto chce przeprowadzić kolejne badania. Radosław Stępień nie wyklucza, że jeśli jednoślady urzędowe zdadzą egzamin, miasto podwoi ich liczbę. Myśli także o urządzeniu obok wypożyczalni szatni i prysznica.

Artykuł pochodzi z łódzkiego wydania lokalnego Gazety.

Więcej o:
Copyright © Agora SA