Łódźcy rowerzyści jedli pączki bez konsekwencji

W Tłusty Czwartek w Łodzi na rowerzystów jadących do pracy czekała niespodzianka - pączki bez konsekwencji. Wolontariusze Rowerowej Łodzi dawali je cyklistom za darmo.

Rowerzyści przejeżdżających w okolicy łódzkiego licznika rowerowego czekała miła niespodzianka - pączek. Nie tylko darmowy, ale i bez konsekwencji dla tuszy.

Cykliści z Rowerowej Łodzi przypominali, że pączek o wadze 80 gram to 340 kcal, czyli tyle ile jadąc z prędkością 20km/h cyklista spala w ciągu zaledwie 30 minut jazdy. Oznacza to, że każdy mający do pracy 15 minut jazdy rowerem, może sobie pozwolić na zjedzenie pączka zupełnie bez konsekwencji. Jeżeli ktoś w Tłusty Czwartek jeździł rowerem od cukierni do cukierni dobierając trasę tak, by zawsze pomiędzy cukierniami spędzić na rowerze 30 minut - również mógł jeść bez stresu o przybranie na wadze.

Słodkie bywa życie rowerzysty.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.