Kraków: Auta omijają progi, jadąc po ścieżce rowerowej [LIST]

Na ulicy Twardowskiego progi zainstalowane są tylko na szerokość jezdni, natomiast nie obejmują ścieżki rowerowej. Kierowcy więc, chcąc je ominąć, zjeżdżają na ścieżkę, prosto na rowerzystów - alarmuje czytelnik, pan Wojciech Migda. I proponuje, jak ten problem rozwiązać.

Na całym odcinku ulicy Twardowskiego z jej jednej strony poprowadzona jest ścieżka rowerowa. Progi zwalniające (mam na myśli dwa pierwsze progi od strony ulicy Wyłom) znajdują się na odcinku, na którym ścieżka wydzielona jest jako część jezdni. W aktualnej konfiguracji progi zainstalowane są tylko na szerokość jezdni, natomiast nie obejmują ścieżki rowerowej. W efekcie nagminne jest objeżdżanie przez poruszające się w obu kierunkach samochody progów poprzez zjechanie na wydzieloną ścieżkę rowerową. Prowadzi to do bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia poruszających się nią rowerzystów.

Sam mogłem się o tym wielokrotnie przekonać, włączając przypadek, gdy jadący z naprzeciwka samochód dostawczy tylko dzięki wykonanemu w ostatniej chwili gwałtownemu manewrowi skrętu wrócił na jezdnię. W przeciwnym razie, objeżdżając próg zwalniający, doprowadziłby do czołowego zderzenia ze mną. Poza tym incydentem nieraz zdarzało się, że samochody zjeżdżały na ścieżkę rowerową, żeby objechać próg i zatrzymywały się przede mną albo za mną, czekając, aż im zwolnię miejsce!

Obecna aura dodatkowo pozwala naocznie się przekonać o nawykach kierowców poruszających się ulicą Twardowskiego na tym odcinku - śnieg na jezdni jest rozjeżdżony przez samochody na ścieżce rowerowej. Proponuję więc kilka rozwiązań:

1. usunięcie obydwu progów zwalniających (wariant najtańszy) . Obecne progi i tak nie spełniają swojej roli, ponieważ są omijane przez kierowców. Ich brak natomiast zlikwiduje problem wjeżdżania kierowców na pełnej prędkości na ścieżkę rowerową.

2. rozszerzenie progów zwalniających na całą szerokość jezdni (dodatkowy koszt materiału). Problem zostanie rozwiązany, ponieważ kierowcy nie będą mieli powodu, żeby wjeżdżać na ścieżkę rowerową.

3. przeniesienie progów zwalniających z jezdni dla samochodów na ścieżkę rowerową (wariant podobny jak 2., ale bez dodatkowego kosztu materiałów). Jezdnia będzie pozbawiona progów i kierowcy nie będą mieli powodu do wjeżdżania na ścieżkę rowerową.

4. zainstalowanie dla obu progów solidnych metalowych słupów w punkcie rozdzielającym koniec progu od ścieżki rowerowej (wariant najbardziej kosztowny). Ich średnica powinna być wystarczająco duża, żeby oprzeć się naporowi rozpędzonego samochodu (np. co najmniej 20 cm).

Z wyrazami szacunku, dr Wojciech Migda

Artykuł pochodzi z krakowskiego wydania lokalnego Gazety.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.