Na Zwrotnik Raka przeciwko Rakowi. Rowerami

Raka można pokonać - o tym chce przekonać rowerowa sztafeta na Zwrotnik Raka. Uczestnicy projektu Rak'n'Rolling wyruszyli z Warszawy 12 października br., by po 5000 km przejechać Zwrotnik Raka.

Wyprawa Rak'n'Rolling na Zwrotnik Raka rozpoczęła się 12 października br. w Warszawie. Przez 3 miesiące jej uczestnicy pokonają 5000-km trasę przez Polskę, Czechy, Austrię, Włochy, Francję, Hiszpanię, Maroko i Saharę Zachodnią.

Organizator wyprawy, fundacja Rak'n'Roll, chce pokazać, że raka można pokonać, tak jak pokonać można drogę na Zwrotnik Raka. Pomogą jej w tym m.in. podopieczni fundacji - każdy z ośmiu etapów trasy przejedzie co najmniej jedna osoba, która wygrała walkę z rakiem. - Rzeczywiście można go pokonać, można to zrobić z uśmiechem - mówi w reportażu "Trójki" Małgorzata, która dokonała tego dwukrotnie. Tym razem rozjedzie go symbolicznie, by dodać sił walczącym z rakiem. - Mamy bardzo duże zainteresowanie ze strony osób, które chorowały. Trudno nam zabrać wszystkich chętnych, ale to przecież dopiero pierwsza wyprawa - mówi Eliza Czyżewska, doświadczona rowerzystka, obok Agnieszki Grudowskiej, mającej za sobą m.in. udział w podróży Afryka Nowaka, główna organizatorka wyprawy. Przejadą one jej etapy podobnie jak Piotr Pogon, ambasador wyprawy, który pokonał dwie ciężkie choroby nowotworowe i żyje bez jednego płuca jak niewiele osób z dwoma. Za swoją wyprawę z niewidomym przyjacielem na Aconcaguę (6962 m n.p.m.) zdobył nagrodę "Traveler 2011" "National Geographic" w kategorii Wyczyn Roku.

Test dla ludzi i sprzętu

Trasę na Zwrotnik Raka pokonają także inni organizatorzy, osoby powszechnie znane, jak Iwona Guzowska, oraz inne osoby, które chcą dołączyć do akcji. Wyprawa będzie poważnym sprawdzianem nie tylko dla podróżujących, ale także dla ich sprzętu. O to, by zdał je on pomyślnie, zadbała Merida Polska. Przekazał on uczestnikom wyprawy cztery wszechstronne modele trekkingowe, na których pojadą aż na Zwrotnik Raka. - Rower może być świetnym narzędziem do tego, żeby wesprzeć innych w walce z chorobą - mówi Mateusz Musioł z biura prasowego Merida Polska. Jak dowodzą wyniki ostatnich badań przedstawione w bazach Biblioteki Cochrane promującej medycynę opartą na faktach, także osoby walczące z rakiem bądź wracające do zdrowia po leczeniu mogą czerpać wydatne korzyści z jazdy na rowerze.

Gościnność przede wszystkim

- Ruszyliśmy mocno, bo pierwszego dnia nasi ludzie przejechali odcinek z Warszawy do Krakowa, czyli prawie 300 km bez przerwy. Tam pałeczka została przekazana i pojechała do Cieszyna. Pierwszy etap jest dość trudny ze względu na trasę i pogodę, dlatego chcemy go zrobić jak najszybciej - mówi Eliza Czyżewska z fundacji Rak'n'Roll. Liczy on ok. 1300 km (do Mediolanu), podobnie jak ostatni - z Agadiru na Zwrotnik Raka. Mają one zostać pokonane w maksymalnie 14 dni.

Sześć pozostałych etapów liczy ok. 500 km, a przejechanie każdego z nich ma zająć ok. 8 dni. Każdego dnia uczestnicy wyprawy mają do pokonania średnio 60 km w zróżnicowanym terenie.

Na poszczególnych etapach drogą na Zwrotnik Raka będzie podążać od 4 do 6 osób. Jak do tej pory przebiega podróż? - Osoby, które jadą, pokonują dziennie ok. 100 km, łatwo nie jest, ale są one bardzo zadowolone. Wzbudzają spore zainteresowanie na trasie i są gościnnie przyjmowane - mówi Eliza Czyżewska. Gościnność to ważny aspekt wyprawy, ponieważ dopóki nie dotrze ona w cieplejsze rejony Francji czy Hiszpanii, gdzie będzie można rozbić namiot, to przede wszystkim ona pozwoli znaleźć nocleg podróżującym.

Obecnie Rak'n'Rollowi podróżnicy jadą przez zaśnieżone drogi północnej Austrii. Choć w trakcie wyprawy nie zabraknie uciążliwych warunków, ukończenie jej w szampańskich nastrojach jest bardzo prawdopodobne. Zadbają o to jej uczestnicy oraz planowana data finału podróży - 31 grudnia br.

Regularne relacje z Rak'n'Rollingu na Zwrotnik Raka można śledzić na bieżąco na stronie raknrolling.blogspot.com oraz na Facebooku . Osoby chętne mogą tam wesprzeć wyprawę wykupując cegiełki za 30zł.

Więcej o: