Gdynia: 300 zł za przejazd rowerem po orłowskiej Promenadzie

Łukasz Bosowski ze Stowarzyszenia Rowerowa Gdynia, organizator comiesięcznych przejazdów Masy Krytycznej, został ukarany przez sąd za jazdę po wyznaczonej przez miasto trasie rowerowej po orłowskiej Promenadzie Marysieńki. O mały też włos zaplanowana na piątek Masa Krytyczna nie doszłaby do skutku.

Łukasz Bosowski to pasjonat rowerów i jeden z założycieli Stowarzyszenia Rowerowa Gdynia, które stara się zwrócić uwagę miasta na braki i błędy w infrastrukturze dla rowerzystów, niedostatek ścieżek i stojaków czy złe oznakowanie. Jedną z form wywierania nacisku są comiesięczne przejazdy ponad stuosobowej grupy rowerzystów w ramach Masy Krytycznej. Każda jej edycja ma nieco inny charakter: np. raz odbywa się w stylowej konwencji retro, kiedy indziej rowerzyści sprawdzają stan infrastruktury rowerowej w sąsiedztwie obiektów sportowych. Każdą Masę Krytyczną poprzedzają uzgodnienia trasy z policjantami z drogówki (którzy potem zabezpieczają przejazd) i uzyskanie zgody magistratu.

Rowerzyści mają maszerować

Tak było również w przypadku Masy Krytycznej, która odbyła się 27 lipca. Trasę wyznaczono m.in. po nadmorskiej Promenadzie Marysieńki w Orłowie, która - jak pokazuje wydany przez miasto przewodnik dla rowerzystów dostępny w punktach IT - jest częścią trasy nr 12.

- Ponieważ Promenada Marysieńki to także trakt spacerowy, uzgodniliśmy z policją, że na miejscu funkcjonariusz zdecyduje, czy możemy jechać, czy trzeba będzie zsiąść i poprowadzić rowery - relacjonuje Łukasz Bosowski, który jak zwykle jako pierwszy miał poprowadzić kolumnę ponad stu rowerzystów. - Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, policjant kazał nam zsiąść z rowerów. Tak zrobiliśmy i przez ok. 50 metrów prowadziliśmy je. Ale dalej pieszych nie było prawie w ogóle, więc wsiadłem na rower, a za mną zrobili to pozostali uczestnicy.

Miesiąc później Bosowski został wezwany na policję, dwa dni temu dostał listem poleconym wyrok sądu. Został uznany za winnego wykroczenia, bo nie zastosował się do "wiążącego polecenia funkcjonariusza Policji nakazującego zejście z rowerów i pokonanie pieszo odcinka Promenady, po czym po przejściu 50 metrów wsiadł na rower i kontynuował jazdę wbrew wydanemu poleceniu". Sąd wymierzył mu grzywnę 300 zł.

- Jako koordynator przejazdu pan Bosowski powinien był wykonać polecenie policjanta. Po promenadzie poruszało się wielu pieszych, sytuacja stała się niebezpieczna - tłumaczy komisarz Michał Rusak, rzecznik KMP w Gdyni.

Jednak z opublikowanego na YouTube filmu dokumentującego lipcowy przejazd https://www.youtube.com/watch?v=1xAgqzhQCvY wynika, że spacerowało tam niewiele osób. I choć film pokazuje przejazd w tempie przyspieszonym, to w drugiej minucie widać, że gdy cykliści ponownie wsiadają na rowery, mijają nielicznych spacerowiczów.

Składka na grzywnę

Łukasz Bosowski nie zamierza płacić grzywny, wniesie sprzeciw. Pomogą mu w tym zaprzyjaźnieni z Rowerową Gdynią prawnicy. Gdyby jednak trzeba było zapłacić, chcą się zrzucić członkowie stowarzyszenia.

Bosowski jest rozżalony: - Zrobiliśmy wiele, żeby zminimalizować uciążliwość comiesięcznych manifestacji na ulicach miasta. A także, aby zabezpieczająca nas policja mogła optymalizować siły wystawiane do obstawy. Koledzy z innych organizacji rowerowych byli zaskoczeni naszym ugodowym podejściem do każdorazowych korekt tras na wniosek policjantów. Wygląda na to, że ten wysiłek był niepotrzebny.

Po lipcowym incydencie stanowiska obu stron się usztywniły. Policja, która już jutro ma zabezpieczać kolejną Masę Krytyczną, teraz doszła do wniosku, że wcześniejsze uzgodnienia opierały się o przepisy dotyczące przemarszów pieszych, a nie przejazdów. A te powinny podlegać ostrzejszym obwarowaniom, jak np. rajdy samochodowe.

W tej sytuacji ostateczną decyzję co do piątkowej Masy Krytycznej miał wydać prezydent Gdyni. W środę Wojciech Szczurek podpisał taką zgodę.

Masa Krytyczna po zmroku

Ósmy w tym roku przejazd gdyńskiej Masy Krytycznej odbędzie się już w piątek. - Startujemy po zachodzie słońca, bo tym razem naszym celem jest promocja obowiązku jazdy na rowerze z określonym w przepisach oświetleniem. Białym światłem z przodu i czerwonym z tyłu - mówią organizatorzy. - Ostatnia nowelizacja Prawa o ruchu drogowym uwolniła kreatywność rowerzystów w dekorowaniu swoich pojazdów również za pomocą światła. W piątek będzie okazja zaprezentować się z jasnej strony - podkreślają.

Start 26 października o godz. 18 przy przystanku SKM Gdynia Główna. Przejazd odbędzie się przez Witomino, Chwarzno, Wiczlino, Dąbrowę, Karwiny, Redłowo i aleją Zwycięstwa na plac Kaszubski.

Artykuł pochodzi z trójmiejskiego wydania lokalnego Gazety.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.