Strażnicy miejscy obiecują: nie będziemy polować na kontrapasie

Asfalt już wylany, oznakowanie na ulicy pomalowane, znaki zakazu postawione - rowerowy kontrapas na ul. Gdańskiej w Bydgoszczy gotowy do uruchomienia. Będzie otwarty w tym tygodniu.

Sprawdziliśmy, jak to wygląda. Na pasie wytyczonym dla cyklistów stoją zaparkowane samochody. Rowerzyści też się nim już poruszają - ale w kierunku odwrotnym, niż powinni. Jadą z centrum miasta w kierunku Myślęcinka. Kierowcy znaleźli także sposób na zmniejszenie liczby miejsc parkingowych. Akurat trzy auta stanęły na ulicy, po stronie wiodącej do Myślęcinka, z włączonymi światłami awaryjnymi. - Na nikogo z użytkowników drogi nie polujemy. Właściciele aut powinni zwrócić uwagę na nowe oznakowanie. Niestety, bardzo często jeżdżą na pamięć - mówi rzecznik straży miejskiej Arkadiusz Bereszyński.

Od chwili zmiany postawienia zakazów parkowania na tym odcinku ul. Gdańskiej za złe parkowanie odholowano trzy samochody. Strażnicy nałożyli też 12 mandatów po 100 zł, a w siedmiu przypadkach pouczyli kierowców.

Ciągle protestują kupcy z Gdańskiej. Część z nich chce, aby pas dla rowerzystów funkcjonował tylko latem. Zimą, gdy ruch rowerowy jest mniejszy, ich zdaniem miejsca parkingowe mogłyby funkcjonować jak do tej pory. Ale zdaniem Krzysztofa Kosiedowskiego, rzecznika Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej, to postulat mało realny. - Trudno byłoby co kilka miesięcy zmieniać oznakowanie na jezdni. Wiosną mielibyśmy je malować, a zimą np. przykrywać czarną farbą? Poza tym wiązałoby się to również z przynajmniej dwukrotnym w ciągu roku przeprogramowywaniem sygnalizacji świetlnej. A to jest koszt kilkunastu tysięcy złotych.

Kontrapas podoba się w MZK. Teraz tramwaje będą miały łatwiejszy przejazd w centrum, więc będą punktualniejsze - mówi Andrzej Arndt, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej.

Artykuł pochodzi z bydgoskiego wydania lokalnego Gazety.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.