Interpelacja posła Macieja Mroczka z Ruchu Poparcia Palikota wywołała niemałe poruszenie wśród cyklistów. Pomysł obowiązkowych przeglądów rowerów spotkał się z ogromną falą krytyki ze strony zarówno zwyczajnych rowerzystów , jak i przedstawicieli organizacji rowerowych. Poseł został także zasypany gradem pytań dotyczących szczegółów proponowanego przez siebie rozwiązania. W Zielonej Górze zorganizowano nawet akcję, podczas której rowerzyści odwiedzili stację diagnostyczną w celu dokonania pokazowego przeglądu rowerów. Pracownicy stacji nie kryli zdziwienia.
Teraz o pomyśle posła Macieja Mroczka wypowiedziało się samo Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej, czyli organ do którego została wystosowana interpelacja. W odpowiedzi czytamy:
Odpowiadając jednym słowem - Ministerstwo potwierdza opinie cyklistów, że obowiązkowe przeglądy nie poprawią znacząco bezpieczeństwa na drogach, zaś mogłyby skutecznie zniechęcać do jazdy rowerem. Ministerstwo sugeruje, że obowiązek przeglądów bez wprowadzenia rejestracji rowerów byłby martwym i niemożliwym do respektowania prawem. Na naszych łamach także zwracaliśmy uwagę na to, że nierzadko niemożliwym byłoby skuteczne powiązanie dokumentu zaświadczającego przegląd z konkretnym rowerem.
Oprócz tego posłowi wspomniano o braku nakazu jazdy w kasku i kamizelce (o obowiązkowe wyposażenie cyklisty Poseł Mroczek także pytał) oraz o zmianach w zakresie obowiązkowego wyposażenia rowerów, o których pisaliśmy już wcześniej .
Dokładna treść interpelacji oraz odpowiedź Ministerstwa znajdują się TUTAJ .
Rafał Muszczynko