Jakie narzędzia warto zabierać ze sobą na rower

Jeżdżąc po mieście można zawsze liczyć na innych rowerzystów, którzy mają ze sobą to wspaniałe urządzenie, lub też na bliską obecność stacji z kompresorem. Jednakże każdy kto twierdzi, że rower daje mu wolność i niezależność, sam powinien być w pompkę wyposażony. Na rynku dostępne są modele pompek wielkości malutkiej dwupaluszkowej latarki, które zmieszczą się właściwie wszędzie. Taka 100 gramowa pompeczka potrafi wygenerować nawet 100 PSI, a możliwość uzyskania takiego ciśnienia pozwoli na kontynuowanie jazdy każdym typem roweru. Pamiętać należy jednak, że wysokich wartości ciśnienia nie uzyskamy kilkoma ruchami pompki i musimy takie urządzenie traktować jako typowo awaryjne rozwiązanie. Należy też dobrać odpowiedni rodzaj pompki do zaworów naszych dętek, lub ewentualnie wyposażyć się w przejściówkę pozwalającą napompować zawór Presta pompką samochodową. Na rynku dostępne są też modele pompek, które radzą sobie z pompowaniem różnych rodzajów wentyli.

To narzędzie przypominające scyzoryk potrafi zrobić wiele. W swoim arsenale ma przeróżne końcówki, a ich liczba, poziom skomplikowania i dobór zależy tylko od fantazji producenta. Ważne jest, by przed kupnem takiego narzędzia sprawdzić czego dokładnie potrzebuje nasz rower. Czy wszystkie główne śruby są ampulowe, czy potrzebujemy także zwykłego lub krzyżakowego śrubokręta, czy też tzw. torksów itd. Niektóre modele tych uniwersalnych narzędzi wyposażone są także w skuwacz do łańcucha (mniej poręczny niż ten występujący jako osobne narzędzie), łyżki do opon, kombinerki, klucz do szprych (warto kupić tula z taką końcówką) czy też wybór kluczy płaskich.

Są różne rodzaje opon. Jedne łatwo, bez użycia żadnych narzędzi, schodzą z obręczy (opony zwijane), by zdjąć inne (drutowe) czasem nieźle trzeba się namęczyć. A zdjętą z obręczy oponę przecież z powrotem na nią trzeba założyć. Bardzo prosty wynalazek - dwie (lub trzy) plastikowe, lekkie łyżki do opon załatwiają sprawę. Jeżeli twój rower wyposażony jest w opony które same nie schodzą z obręczy - lepiej jest mieć w zanadrzu komplet rowerowych łyżek.

Ten, kto nigdy nie zerwał łańcucha ma nadzieję, że skuwacz nigdy mu się nie przyda. Takie awarie jednak potrafią się przydarzyć, i to wcale nie tylko zawodowym kolarzom przy bardzo intensywnej jeździe. Jeżeli już się to przytrafi - warto jest mieć przy sobie ww. narzędzie. Ważne jest też, żeby poćwiczyć na starym łańcuchu rozkuwanie i zakuwanie. Nie jest to jakaś bardzo skomplikowana czynność, ale lepiej jest już wiedzieć o co w niej chodzi wcześniej, niż uczyć się metodą prób i błędów na poboczu drogi czy w środku lasu. Nie powinniśmy ingerować w długość naszego łańcucha, więc jeżeli naprawa nie ma mieć tylko charakteru doraźnej - warto mieć ze sobą także zapasowe ogniwo (pasujące do naszego łańcucha), które zastąpi to uszkodzone.

Ten kawałek plastiku z mechanizmem zębatkowo-zapadkowym został wynaleziony już w 1958 roku przez firmę Thomas & Betts. Ich wynalazek sprawdza się do dziś i wiele osób nie wyobraża sobie życia bez nich. Klika opasek związanych gumką recepturką można wozić ze sobą zawsze i wszędzie, a potrafią naprawić wiele. Poluzowane kable i linki, zgubione śruby, problem z montażem dodatkowych akcesoriów - wszystkie te bóle doraźnie może wyleczyć właśnie trytka.

Rzecz może nie najważniejsza, ale godna uwagi drobnostka, która czasem naprawdę może się przydać gdy zdarzy nam się awaria łańcucha. Czasem wystarczy, że łańcuch tylko spadnie z zębatki i zaklinuje się gdzieś między kasetą/korbą i ramą. Ubrudzonymi rękoma, których nie mamy o co wytrzeć dotykamy swojego ubrania, chwytów kierownicy, manetek. Po chwili wszystko utytłane jest w smarze, a jeżeli nie zdjęliśmy rowerowych rękawiczek - te nadają się tylko do chemicznego prania. Zdecydowanie jednorazowe winylowe/lateksowe/plastikowe rękawiczki powinny znaleźć się w torebce podsiodłowej naszego roweru gdyż nie ważą praktycznie nic i tyleż miejsca zajmują.

Każdy rower jest inny i nie ma uniwersalnego zestawu narzędzi, który pasować będzie w całości do każdego rodzaju jednośladu. Przykładem mogą być ośki kół, czy sztyca podsiodłowa. W większości pojazdów te elementy mocowane są za pomocą tzw. szybkozamykaczy (do obsługi których niepotrzebny jest żaden klucz), a w innych - starszych modelach - aby zdjąć koło czy wyregulować siedzenie, potrzebny jest klucz płaski. Kompletując swój zestaw narzędzi należy pamiętać o indywidualnym dopasowaniu go do posiadanego roweru/rowerów.