F1. Jakie plany ma Renault?

Sprowadzenie Roberta Kubicy to bardzo dobry wybór - mówi o transferze Polaka do Renault Alain Prost, czterokrotny francuski mistrz świata. Przyszłość zespołu wciąż nie jest jednak pewna. - Szef koncernu może zdecydować, że Renault będzie tylko dostarczycielem silników dla innych. Może nawet podjąć decyzję o sprzedaży zespołu - mówi dziennikarz "L'Equipe". - W przypadku sprzedaży posiadanie Polaka byłoby wielkim atutem - uważa.

Typuj wyścigi F1 I wygrywaj! ?

- Nie jest łatwo znaleźć zastępstwo dla kierowcy formatu Fernando Alonso. Kubica to czołówka Formuły 1. Jest bardzo szybki, potrafi wygrywać. Obecny sezon nie jest dla niego szczęśliwy, z tym bolidem nie mógł konkurować o najlepsze miejsca - powiedział Prost, którego wymienia się wśród kandydatów na nowego szefa zespołu.

Kubica ze swoim menedżerem Danielem Morelli wybrali Renault, bo wierzą, że mogą w nim liczyć na zwycięstwa. - W minionych dziesięciu latach tylko trzy zespoły zdobywały mistrzostwo i jednym z nich jest właśnie Renault. O wyborze zadecydowały długość kontraktu, nazwisko inżyniera wyścigowego, jakość silników, skład ekipy i osiągnięcia - wyliczał Morelli.

Renault dochodzi do siebie po wstrząsie, jakim była afera z ustawieniem zeszłorocznego wyścigu w Singapurze. Po wyrzuceniu szefa zespołu Flavio Briatore oraz dyrektora technicznego Pata Symondsa ekipa chce oczyścić atmosferę i od nowa zacząć budowanie mistrzowskiego zespołu. Kubica miałby być impulsem do rozwoju.

Sęk w tym, że przyszłość nie jest pewna. - Zespół na pewno dokończy sezon, ale co będzie dalej, zależy tylko od szefa koncernu Renault Carlosa Ghosna - mówi Stephane Barbe z "L'Equipe". - Próbujemy dowiedzieć się czegoś o zamysłach Ghosna, ale z jego otoczenia trudno coś wyciągnąć.

Jakie decyzje są możliwe? - Zespół może pozostać w obecnym kształcie i próbować naprawiać popsuty image. Moim zdaniem obecni inżynierowie Renault są w stanie zbudować dobry samochód - tłumaczy Barbe.

- Ghosn może jednak zdecydować, że Renault będzie tylko dostarczycielem silników dla innych. Może nawet podjąć decyzję o sprzedaży zespołu - zaznacza jednak dziennikarz "L'Equipe". - Kubica i jego menedżer zapewne są przygotowani na taką ewentualność. W przypadku sprzedaży posiadanie Polaka byłoby wielkim atutem - uważa.

Kubica, nauczony przypadkiem BMW, które decyzję o wycofaniu się z F1 podjęło z dnia na dzień, na pewno zabezpieczył się odpowiednimi zapisami w kontrakcie. - Z tego, co wiem, jego umowa obejmuje więcej niż dwa lata. Tak powiedziano nam w Renault, kiedy pytaliśmy o to w środę - mówi Barbe. - W kontraktach zawsze są jednak opcje przedłużenia lub wcześniejszego zakończenia.

Ile będzie zarabiał Kubica, nie wiadomo. Brytyjskie media podają dwie kwoty - 8,6 lub 10,8 mln euro. Według szacunków Polak mniej więcej tyle zarabia w BMW Sauber.

Kto będzie w przyszłym sezonie jego partnerem? Wśród kandydatów wymienia się Romaina Grosjeana (od pięciu wyścigów w Renault), Lucę Di Grassiego (czołowy kierowca serii GP2), Heikkiego Kovalainena (prawdopodobnie odejdzie z McLarena), Timo Glocka (dostał wolną rękę od Toyoty), Adriana Sutila (Force India), a nawet Nicka Heidfelda (ścigał się obok Kubicy w BMW Sauber). Niewykluczone, że w ostatnich dwóch wyścigach obecnego sezonu Grosjeana zastąpi Di Grassi.

Renault dobre dla Kubicy, ale tylko na rok Sprawdź się na torze F1 - zagraj >

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.