Gollob przed Grand Prix Wielkiej Brytanii

W sobotę w Cardiff polski żużlowiec będzie bronić pozycji lidera w walce o tytuł najlepszego żużlowca świata

Gollob przed Grand Prix Wielkiej Brytanii

W sobotę w Cardiff polski żużlowiec będzie bronić pozycji lidera w walce o tytuł najlepszego żużlowca świata

- Przynajmniej chcę dojechać do finału B, by zmieścić się w najlepszej ósemce zawodów. Mam nadzieję, że pomogą mi w tym doświadczenia ze startu w Berlinie - przyznał "Gazecie" Gollob. - Tradycyjnie obawiam się w równym stopniu wszystkich rywali, a faworytów do zwycięstwa jest wielu - dodał.

Egg Grand Prix Wielkiej Brytanii to druga z sześciu imprez cyklu finału indywidualnych mistrzostw świata 2001. Miesiąc temu w Berlinie zawodnik Bractwa Polonii Bydgoszcz wygrał GP Niemiec na grząskim od deszczu torze. Drugi z Polaków, również bydgoszczanin Piotr Protasiewicz, był 17. Zgodnie z zasadami Protasiewicz pojedzie na Millennium Stadium w Cardiff znowu od serii eliminacyjnej. Tam tylko dwukrotnie zajęcie pierwszego lub drugiego miejsca pozwoli przejść do drugiej tury zawodów, od której starty zaczyna czołowa ósemka z Berlina z Gollobem na czele. Obok Golloba od tury głównej będzie się ścigał Grzegorz Walasek - nominalnie rezerwowy na cały cykl GP. Zawodnik Radsona Malmy Włókniarza Częstochowa dopiero w środę otrzymał oficjalną informację, że będzie mógł zadebiutować w elicie. W poprzednią środę kontuzji biodra doznał bowiem piąty w Berlinie Peter Karlsson i trzeba było tygodnia, by szwedzcy lekarze uznali wspólnie z żużlowcem, że występ w Walii jest wykluczony.

Dyrektor GP w Cardiff Ole Olsen wraz z podwładnymi w ciągu pięciu dni stworzyli na Millennium Stadium żużlowy 287-metrowy tor tylko na jedną imprezę. Podobnie było w Berlinie. Różnica jest taka, że w stolicy Niemiec 20-centymetrowa warstwa nawierzchni z łupka ilastego została położona na bieżnię lekkoatletyczną przykrytą folią, drewnianymi paletami i znowu folią. W Cardiff zdjęto z boiska warstwę trawy, by na ziemne podłoże nawieźć żużlową mączkę i ją ubić, a na zewnątrz zamontować bandę. A ludzie Olsena weszli na walijski stadion dopiero w niedzielę, bo dzień wcześniej toczył się piłkarski mecz, w którym biało-czerwoni po golach Emmanuela Olisadebe i Pawła Kryszałowicza ogrywali gospodarzy w ramach eliminacji MŚ. Na co dzień Millennium Stadium, mogący pomieścić 72,5 tys. widzów, służy rugbystom (od czerwca 1999 roku) i piłkarzom. Teraz zadebiutują tam żużlowcy i nie muszą się bać, że przywita ich typowa angielska pogoda. W ciągu 20 minut Walijczycy są w stanie zasłonić niebo lekką konstrukcją zadaszenia, rozsuwając ją z przeciwległych stron trybun i spinając nad środkiem boiska.

Pojadą w Cardiff

1.* (7.) Gollob - 25 punktów w klasyfikacji cyklu, 2. (13.) Pedersen - 18 pkt., 3. Rickardsson - 16 pkt., 4. (26.) Walasek - 0 pkt., 5. (8.) Wiltshire - 14 pkt., 6. (6.) Adams - 12 pkt., 7. (9.) Sullivan 10 pkt., 8. (5.) Hancock - 8 pkt., 9. (19.) Andersen - 8 pkt., 10. (12.) Stonehewer - 7 pkt., 11. (22.) Ferjan - 7 pkt., 12. (1.) Loram - 6 pkt., 13. (2.) Hamill - 5 pkt., 14. (4.) Crump - 5 pkt., 15. (16.) Protasiewicz - 4 pkt., 16. (21.) Klingberg - 4 pkt., 17. (10.) Louis - 3 pkt., 18. (20.) Smith - 3 pkt., 19. (15.) M. Karlsson - 2 pkt., 20. (14.) Holta - 1 pkt, 21. (17.) Nilsen - 1 pkt, 22. (25.) Gustafsson - 20 pkt., 23. (23., zawodnik z dziką karta na ten turniej) Dugard - 0 pkt, 24. (24., dzika karta) Nicholls - 0 pkt.

* to numer startowy w tym GP; w nawiasie stały numer na plastronie, z jakim zawodnik jeździ przez cały cykl

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.