Pol Espargaro miał koszmarnie wyglądający upadek w piątek podczas drugiego treningu Moto GP na torze w Portimao przed GP Portugalii. Nagle stracił przyczepność w tylnym kole na dojeździe do zakrętu w prawo. Motocykl zachwiał się i wybił Espargaro w powietrze. Hiszpan poleciał do przodu, wylądował na asfalcie, ale motocykl sunął po ziemi razem z nim. Motocyklista i pojazd zaczęli obracać się na żwirze, ale to ich nie spowolniło i z dużą siłą wbili się w bandy. Sędziowie natychmiast zarządzili wywieszenie czerwonej flagi i przerwanie treningu. Espargaro potrzebował pomocy medycznej.
Wstępna diagnoza lekarzy nie napawa optymizmem. Espargaro ma uszkodzone przynajmniej kilka kręgów w kręgosłupie, złamaną szczękę oraz obite płuco. Niewykluczone, że obrażenia są poważniejsze, ale do tego potrzeba dodatkowych badań.
- Pol Espargaro miał wypadek o wysokiej energii, który spowodował poważne uszkodzenia wielu narządów. Będziemy musieli ustalić, jak duże są obrażenia, kiedy wykonamy dodatkowe badania w szpitalu w Faro, obejmujące cały kręgosłup, plecy i odcinek lędźwiowy - wyjaśnił platformie DAZN Angel Charte, dyrektor medyczny serii Moto GP.
Wiadomo, że tuż po wypadku Pol Espargaro był przytomny, a uszkodzenia kręgosłupa nie dotyczą odcinka szyjnego. - Jest przytomny, świadomy, reaguje doskonale, ale jest trochę oszołomiony znieczuleniem - przyznał Charte.
- Na odcinku szyjnym jest w pełni zdrowy neurologicznie, nie stracił przytomności ani nie wymagał intubacji. Jednakże, doznał poważnej kontuzji płuc, która będzie musiała być ponownie sprawdzona za pomocą tomografii komputerowej i rezonansu magnetycznego. Mamy do czynienia z poważnym urazem kręgosłupa oraz kontuzją płuc i musimy obserwować, jak będą się rozwijać. Myślę, że będzie dobrze, ale potrzebujemy przeprowadzenia niezbędnych badań - dodał Charte.
Espargaro najprawdopodobniej opuści pierwsze kilka wyścigów.
Grand Prix Portugalii to pierwsza runda tegorocznych motocyklowych mistrzostw świata.