Kibic oczekiwał na spotkanie swojego idola pod garażem zespołu Prema, w którego barwach 37-latek brał udział w wyścigu. Jak wynika z wpisu Iwony Holod, chłopak czekał na niego około 1,5 godziny, zanim ten skończy niezbędne prace nad swoim pojazdem. W końcu się doczekał.
Robert Kubica znalazł w końcu chwilę, aby wyjść do swojego fana. Polski kierowca porozmawiał z Jamesem, a następnie oprowadził go po garażu swojego zespołu. 37-latek obiecał mu również, że jeśli dzień później udałoby im się spotkać, wówczas młody kibic otrzyma od niego niespodziankę.
Jak obiecał, tak zrobił. Następnego dnia Kubica ponownie spotkał się z młodym chłopcem i przekazał mu czapkę ze swoim autografem, czym wywołał u niego dużą radość. "Taka to prosta, ale jakże wzruszająca historia. Wydarzenie, które w pamięci niektórych zostanie na zawsze" - napisała Iwona Holod.
Zespół Prema Orlen Team zajął drugie miejsce w 24-godzinnym wyścigu Le Mans 2022 w klasie LMP2, zapewniając sobie tym samym pierwsze podium w WEC.