Decyzja w ostatniej chwili. 62-letni debiutant wyrzucony z Le Mans po zachowaniu na treningu

Tuż przed rozpoczęciem 24-godzinnego wyścigu Le Mans doszło do zmian w stawce. Sędziowie zdecydowali się bowiem wykluczyć z rywalizacji Philippe'a Cimadomo, z powodu niebezpiecznej jazdy podczas sesji treningowych.

Philippe Cimadomo to 62-letni kierowca, który miał wziąć udział w 24h Le Mans, występując w teamie TDS Racing. Najstarszy uczestnik stawki nie stawi się jednak na starcie i nie zadebiutuje w legendarnym wyścigu.

Zobacz wideo Kubica ma prosty zespół na start w legendarnym wyścigu. "Nie będzie łatwo"

Wypadek Fassbendera Michael Fassbender rozbił auto w wyścigu 24h Le Mans. Aktor miał sporo szczęścia

Sędziowie zdecydowali się wykluczyć 62-letniego kierowcę. Powód? Niebezpieczna jazda

Cimadomo został bowiem z niego wykluczony przez sędziów z powodu swojej niebezpiecznej jazdy podczas sesji treningowych. Francuz spowodował aż trzy wypadki i w swojej argumentacji sędziowie stwierdzili, że, jazda kierowcy z licencją amatora nie była "zgodna ze standardami wymaganymi do bezpiecznego udziału w pozostałej części imprezy".

Francuz próbował się tłumaczyć, że wstępując podczas European Le Mans Series, udawało mu się unikać wypadków, a incydenty na torze wynikały z "chwilowych uchybień". Stewardzi pozostali jednak na swoim stanowisku i zabronili startu 62-latka. 

Został on natomiast zastąpiony przez rezerwowego kierowcę Mercedesa w F1, mistrza Formuły E oraz również triumfatora Formuły 2 Nycka de Vriesa. Holender posiada także doświadczenie w wyścigach długodystansowych i występował w trzech minionych edycjach 24h Le Mans, a w 2019 roku wygrał jedną z rund WEC w Fuji. 

Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Robert Kubica, Prema ORLEN Team, 24h Le Mans "Dziwiłem się, czemu aż tak bolało". Kubica wraca do Le Mans po dramacie na ostatnim okrążeniu

24-godzinny wyścig rozpocznie się dziś o 16 i wystąpi w nim Robert Kubica. Polski kierowca będzie jechał w Prema Orlen Team, a jego partnerami będą Louis Deletraz i Lorenzo Colombo. 

Więcej o: