Artiom Seweriukin wywołał skandal, gdy po wygranej w pierwszej rundzie kartingowych mistrzostw Europy, wykonał na podium faszystowskie pozdrowienie. Zachowanie 15-latka spotkało się z licznymi wyrazami oburzenia, także z kraju jego pochodzenia - Rosji.
Pod koniec kwietnia FIA zapowiedziała, że zajmie się sprawą 15-latka i wreszcie opublikowano werdykt. Zawodnik może mówić o sporym szczęściu, bowiem został jedynie wykluczony z wyników wcześniej wspomnianej pierwszy rundy mistrzostw, zatem wygrana padła łupem drugiego w klasyfikacji kierowcy - Joe Turney’a.
Zawodnik łącznie złamał pięć artykułów kodeksu motorowego FIA, a w głównej mierze zakaz podżegania do przemocy lub nienawiści, z czym oczywiście związany jest faszystowski gest. O wiele surowiej zachowały się natomiast zespół Seweriukina oraz włoska federacja motorowa (ACI).
Szwedzki team Ward Racing zerwał z nim kontrakt, natomiast ACI odebrało mu licencję. 15-latek występował pod włoską flagą, bowiem przez rosyjską agresję na Ukrainę, musiałby on w innym wypadku występować pod neutralną flagą. Dzięki temu Seweriukin ominął restrykcje międzynarodowej organizacji.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Sam zawodnik przeprosił już za swoje zachowanie w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych: - Wiem, że jestem głupi i mam świadomość możliwości otrzymania kary. Chciałbym, abyście jednak uwierzyli, że wsparcie nazizmu lub faszyzmu nie było moją intencją. Przepraszam - oświadczył wówczas 15-latek.