Rosyjski kierowca użala się po wyrzuceniu z F1. "Zignorowany"

Nikita Mazepin został w sobotę wyrzucony z zespołu Haas F1 Team. 23-letni kierowca nie kryje rozczarowania, co udowodnił swoim oświadczeniem zamieszczonym w mediach społecznościowych. - Moja wola zaakceptowania warunków koniecznych do kontynuacji umowy została całkowicie zignorowana - napisał Rosjanin.

Tuż po rozpoczęciu inwazji Rosji na Ukrainę wydawało się, że pierwsze konkretne decyzje dotyczące dalszej współpracy Haasa z ojcem 23-letniego kierowcy, Dmitrijem Mazepinem powinny być kwestią czasu. Sprawy jednak zaczęły się nieco przedłużać, co wzbudzało irytację wśród wielu fanów na całym świecie.

Zobacz wideo Polacy rozwiązali kontrakty z rosyjską organizacją. "Decyzję podjęliśmy w minutę"

Ostatecznie amerykański zespół stanął na wysokości zadania i po trudnych negocjacjach z rodziną Mazepinów zdecydował się rozwiązać kontrakt z 23-letnim kierowcą. Ta decyzja była także równoznaczna z zerwaniem umowy z firmą Uralkali zarządzaną przez Dmitrija Mazepina. Nie wiadomo jeszcze, kto zastąpi Rosjanina w zespole i czy udało się już znaleźć nowego sponsora. 

Mazepin nie rozumie, dlaczego został wyrzucony. "Jednostronny krok"

Na temat sobotniej decyzji Haasa głos zabrał sam Nikita Mazepin. 23-letni kierowca nie ukrywał rozczarowania w swoim oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych, w którym ciężko doszukać się zrozumienia przyczyn takiej decyzji. 

- Drodzy kibice, z wielkim rozczarowaniem przyjąłem wiadomość o rozwiązaniu mojego kontraktu z F1. Chociaż rozumiem trudności, decyzja FIA i moja ciągła gotowość do zaakceptowania proponowanych warunków kontynuowania ścigania się, zostały całkowicie zignorowane, a ten jednostronny krok nie został przeprowadzony zgodnie z żadną procedurą. Tym, którzy starali się zrozumieć sytuację, dziękuję. Bardzo miło spędziłem czas w F1 i mam nadzieję, że spotkamy się ponownie w lepszych czasach. W najbliższych dniach będę miał więcej do powiedzenia - napisał kierowca.

Mazepin odniósł się do wcześniejszej decyzji podjętej przez Międzynarodową Federację Samochodową (FIA), która nie zdecydowała się na wyrzucenie z rywalizacji kierowców jeżdżących na rosyjskich i białoruskich licencjach. Musieli jednak oni występować jako zawodnicy neutralni. Odwołane zostało także zaplanowane na wrzesień Grand Prix Rosji. 

Więcej o: