Paweł Fajdek wywołał burzę w internecie po Gali Mistrzów Sportu. Przypomnijmy, że plebiscyt na najlepszego sportowca roku wygrał Robert Lewandowski. Druga była Anita Włodarczyk, a trzeci Bartosz Zmarzlik. Fajdek na Twitterze napisał, że jest to "wstyd", a w liście do Sport.pl uzasadnił swoje stanowisko.
Według Fajdka plebiscyt powinna wygrać Anita Włodarczyk, która w 2021 roku na igrzyskach w Tokio zdobyła swój trzeci złoty medal. Polski młociarz dodał, że Lewandowskiego nie powinno być nawet w pierwszej dziesiątce, a Zmarzlika nawet w dwudziestce. "W tegorocznej edycji najbardziej niezrozumiałe jest 3. miejsce Bartka, który z tytułem vice Mistrza Świata powinien mieć problem z zakwalifikowaniem się do 20! Skoro musiał w poprzednim roku uznać wyższość innego zawodnika wydaje mi się, że powinien to zrozumieć, popatrzmy na miejsca Bartka i Piotrka Żyły, w końcu skoki to nasz sport narodowy i obstawiam, że w skali globalnej więcej krajów je uprawia niż żużel" – napisał Fajdek.
Więcej treści sportowych znajdziesz również na Gazeta.pl!
Słowa Fajdka nie spodobały się Markowi Cieślakowi, byłemu legendarnemu trenerowi reprezentacji Polski na żużlu. Cieślak w rozmowie z Onetem punktuje wypowiedź Fajdka, proponując mu nawet zmianę dyscypliny. - Przy całym szacunku dla pana Fajdka, ale ilu jest ludzi rzucających młotem na świecie i ilu ludzi to ogląda? Żużel jest drugą dyscypliną w Polsce pod względem zainteresowania kibiców i z tym Paweł Fajdek musi się pogodzić. Ponadto to plebiscyt, gdzie o kolejności decydują głosowaniem kibice, a nie kapituła. Dlatego jego wyniki też świadczą o popularności danego sportu. Jeżeli kibice oglądają żużel co tydzień, a piłkę kilka razy w tygodniu, to trudno się dziwić, że potem ci, którzy osiągają sukcesy w tych sportach zajmują najwyższe pozycje. Jeżeli Paweł Fajdek chce być tak wysoko jak Zmarzlik, to niech zacznie jeździć na żużlu i wygrywać – odpowiada młociarzowi trener żużla.
Cieślak odniósł się także do słów Fajdka o tym, że złoto olimpijskie jest Graalem dla sportowców. Trener żużla zwraca jednak uwagę na to, że ten sukces nie ma już takiego wymiaru jak kiedyś. - Każdy sportowiec marzy o olimpijskim złocie i to jest niepodważalne, ale z drugiej strony program igrzysk został tak bardzo rozbudowany i poszerzony o nowe dyscypliny, że medale olimpijskie nie są już tak wyjątkowe jak kiedyś. Pawłowi Fajdkowi życzę olimpijskiego złota i, aby kolejne edycje plebiscytu traktował bardziej jako zabawę – zakończył Cieślak.
Paweł Fajdek to jeden z najwybitniejszych polskich lekkoatletów w historii. Jest czterokrotnym mistrzem świata w rzucie młotem, ale do niedawna brakowało mu medalu na igrzyskach olimpijskich. Udało się to osiągnąć w Tokio w 2021 roku. Zdobył tam brąz, a po złoto sięgnął Wojciech Nowicki.