Robert Kubica szczery do bólu. "Oddałbym to mistrzostwo"

W miniony weekend Robert Kubica wraz ze swoim teamem WRT zapewnili sobie triumf w klasyfikacji generalnej LMP2 na jeden wyścig przed końcem cyklu ELMS. Po tym sukcesie polski kierowca zaskoczył wszystkich szczerym wyznaniem w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". - Oddałbym to mistrzostwo za zwycięstwo w Le Mans - wyznał 36-latek.

Robert Kubica świętował w niedzielę jeden ze swoich największych sukcesów w karierze. Jego team WRT zwyciężył w wyścigu 4h Spa w European Le Mans Series. Dzięki temu belgijska załoga zapewniła sobie triumf w klasyfikacji generalnej LMP2 na jeden wyścig przed końcem cyklu ELMS. 

Zobacz wideo Największe wyzwanie w karierze Roberta Kubicy? "Budzi duży szacunek"

Kubica zaskakuje szczerym wyznaniem. "Tak to już w życiu bywa"

Pomimo wielkiego triumfu Robert Kubicy zdaje się nie być usatysfakcjonowany. Jak sam przyznał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" byłby gotów oddać mistrzostwo w ELMS za coś innego. - To fajny moment, choć jeśli mam być szczery, oddałbym to mistrzostwo za zwycięstwo w Le Mans, ale tak to już w życiu bywa - wyznał polski kierowca. - Byłby to jeden z historycznych momentów nie tylko dla mnie, ale i polskiego motorsportu - dodał. Przypomnijmy, że zespół Polaka prowadził przez większość tegorocznej edycji 24h Le Mans, ale zwycięstwo zabrała mu awaria na ostatnim okrążeniu. 

Niewielu wierzyło w powrót Roberta Kubicy do motorsportu po dramatycznym wypadku w Ronde di Andora z 2011 roku. - Myślę, że wiele osób zda sobie sprawę, co zrobiłem w motorsporcie dopiero wtedy, gdy przestanę jeździć i z pewnością nie będzie łatwo zrobić coś podobnego - powiedział szczerze 36-latek. Według Kubicy jego największym sukcesem jest właśnie to, że udało mu się wrócić do Formuły 1. - Są konkretne wyniki, a jeśli ktoś chce je porównywać, to ja stawiam mój powrót w 2019 roku do Formuły 1 wyżej niż te wszystkie rezultaty. Po prostu nie zdajemy sobie sprawy z pewnych rzeczy - ocenił.

Nadal nie wiadomo co Robert Kubica będzie robił w przyszłym sezonie. Szanse na bycie kimś więcej niż kierowcą rezerwowym w Formule 1 maleją, a nie jest także pewne co z jego dalszymi startami w ELMS. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.