Do tej pory plan Roberta Kubicy na sezon 2021 był jasny. Polak wciąż pozostaje kierowcą rezerwowym Alfy Romeo Racing Orlen, tym bardziej że umowę z teamem ze szwajcarskiego Hinwil przedłużył jego sponsor - Orlen. Kubica wystąpi w kilku pierwszych treningach weekendów wyścigowych Formuły 1.
Jak jednak informuje serwis PowrótRoberta.pl, Polak może może łączyć tę rolę z wyścigami w Stanach Zjednoczonych. Kubica może bowiem zostać zawodnikiem prestiżowej serii, mając za rywali znanych kierowców. Mowa o serii wyścigowej NASCAR.
Jeżeli Kubica zdecyduje się na ten krok, to wystartować mógłby już w lutym, w wyścigu Daytona 500. Wcześniej czekałyby go obowiązkowe testy i treningi. Impreza na Florydzie zaplanowana jest na 14 lutego.
Czy Kubica ma szansę łączyć obie role? Polakowi udawało się to w zeszłym sezonie, kiedy był kierowcą rezerwowym Alfy, a dodatkowo ścigał się w serii DTM, czyli jednej z najbardziej zaawansowanych i najpopularniejszych serii wyścigowych na świecie.
NASCAR z kolei to największa organizacja wyścigowa w Stanach Zjednoczonych. Choć serwis PowrótRoberta.pl informuje, że dopinanie programu „pozaformułowego” Roberta Kubicy trwa, to jego udział w wyścigach NASCAR wciąż pozostaje niepotwierdzony.
Wcześniej pojawiły się bowiem doniesienia, że polski kierowca będzie startował w rajdach WRC, ale pamiętając wydarzenia z przeszłości, trudno spodziewać się, by dołączył on do tej serii, nie mając do swojej dyspozycji fabrycznego auta.