Kubica ruszał do wyścigu z jedenastego pola i pierwsze problemy miał tuż po starcie. Stracił na nim trzy pozycje i wchodząc w pierwszy zakręt, znalazł się bardzo blisko Harrisona Neweya i Marco Wittmanna. Obaj kierowcy zderzyli się z Polakiem i wypchnęli go z toru. Kubicy udało się wrócić na tor, ale jego rywale odpadli z rywalizacji.
Na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa, a Kubica utrzymywał się na ostatniej, czternastej pozycji. Rozpoczęły się zjazdy do boksów, a Polak długo zostawał na torze, zjechał jako jeden z ostatnich. Wrócił z alei serwisowej kilka sekund za trzynastym kierowcą i wydawało się, że to dla niego praktycznie koniec walki w tym wyścigu - będzie musiał dojechać do mety i zaakceptować słabsze tempo, a w konsekwencji ostatnią pozycję.
Jednak na parę okrążeń przed końcem wyścigu problemy zaczął mieć Timo Glock. Najpierw wyprzedził go Kubica, a później Niemiec zaparkował swoje auto w żwirze. Na tor wrócił samochód bezpieczeństwa, a część kierowców zjechała do boksu. W tej grupie znalazł się Robert Kubica. Ten ruch okazał się świetnym krokiem w strategii zespołu i dał Polakowi szansę walki o punkty na świeżym komplecie opon, ze zdecydowanie lepszym tempem.
W rywalizacji pozostało dwunastu kierowców (pięć okrążeń przed końcem wycofał się jeszcze Fabio Scherer, ale został sklasyfikowany na 13. miejscu), a Polak po restarcie z ostatniej pozycji w kolejnych zakrętach wyprzedził aż cztery samochody - Philippa Enga, Mike'a Rockenfellera, Lucasa Auera i Robina Frijnsa. Jednak chwilę później spadł na dziesiąte miejsce, gdy przestrzelił hamowanie. Nie widział nic przez plamę oleju na przedniej szybie. Ta później zniknęła, a Polak przed końcem wyścigu i tak zdołał się przebić aż na ósme miejsce. Tym samym po raz trzeci w tym sezonie zdobył punkty. Wcześniej był dziesiąty na torze Assen w Holandii i trzeci na obiekcie Zolder w Belgii.
Z przodu stawki trwała niesamowita walka o zwycięstwo między Nico Muellerem a Rene Rastem. Z pole position ruszał Rast, który stracił prowadzenie już w pierwszym zakręcie. Później obaj zawodnicy kilkukrotnie zamieniali się pozycjami, ale do kluczowego wyprzedzenia doszło na przedostatnim okrążeniu. Lepszy okazał się Mueller, który tym samym zmniejszył stratę do niemieckiego rywala w klasyfikacji generalnej i wciąż ma szansę na zdobycie mistrzowskiego tytułu. Traci do Niemca trzynaście punktów.
Robert Kubica dzięki czterem punktom zdobytym w sobotnim wyścigu zrównał się punktami z Fabio Schererem i wyprzedził Szwajcara. Jest piętnasty. Kolejny wyścig DTM na Hockenheim, który będzie ostatnim w tym sezonie, zaplanowano na niedzielę i godzinę 13:30.