Najlepszy wynik Roberta Kubicy w tym sezonie! "Auto jest takie jak powinno"

- Dobry krok naprzód. Wciąż mogło być lepiej, a teraz mamy nadzieję na dobry wyścig - powiedział Robert Kubica, cytowany przez Cezarego Gutowskiego. Polak zajął 7. miejsce w kwalifikacjach do niedzielnego wyścigu DTM. Wśród kierowców BMW był trzeci. To jego najlepszy wynik w tym sezonie.

0.580 - dokładnie z taką stratą do lidera Robert Kubica zakończył kwalifikacje do niedzielnego wyścigu DTM. Polak spisał się w sobotę znakomicie, zajmując 7. miejsce. Dodatkowo Polak był trzeci wśród kierowców jadących samochodami marki BMW. To najlepszy wynik w sezonie 35-latka.

Zobacz wideo Drużyna Kubicy dramatycznie traci na pit stopach. "To przecież można wytrenować!"

Robert Kubica 7. w kwalifikacjach DTM. Najlepszy wynik w sezonie Polaka

Kubica w sobotnich kwalifikacjach wykręcił czas 1:19.697, co dało mu siódme miejsce. Spośród kierowców jadących BMW, tylko Marco Wittmann i Sheldon van der Linde spisali się lepiej od niego. Całe kwalifikacje wygrał Robin Frijns. Drugi był Ferdinand Habsburg, a trzeci Nico Mueller. Wszyscy jeżdżą Audi.

- Dobry krok naprzód. Wciąż mogło być lepiej, a teraz mamy nadzieję na dobry wyścig. Dużo pracowaliśmy nad autem po sobocie. Po raz pierwszy w ten weekend auto jest takie jak powinno - powiedział po kwalifikacjach Kubica, cytowany przez Cezarego Gutowskiego.

Wyniki sobotnich kwalifikacji DTM:

  1. Robin Frijns (Audi) - 1:19.117
  2. Ferdinand Habsburg (WRT Audi) + 0.200
  3. Nico Mueller (Audi) + 0.268
  4. Rene Rast (Audi) +0.335
  5. Marco Wittmann (BMW) + 0.385
  6. Sheldon van der Linde (BMW) +0.574
  7. Robert Kubica (Orlen Team ART) + 0.580
  8. Timo Glock (BMW) + 0.600
  9. Lucas Auer (BMW) + 0.621
  10. Jamie Green (Audi) + 0.623
  11. Philipp Eng (BMW) + 0.722
  12. Mike Rockenfeller (Audi) + 0.729
  13. Harrison Newey (WRT Audi) + 0.748
  14. Loic Duval (Audi) + 0.774
  15. Jonathan Aberdein (BMW) + 1.089
  16. Fabio Scherer (WRT Audi) + 1.150

Początek niedzielnego wyścigu DTM zaplanowano na godz. 13:30.

Przeczytaj także:

Więcej o: