14, 14 i 13 - to bilans pozycji Roberta Kubicy w pierwszych trzech wyścigach serii DTM. Polak zalicza trudny debiutancki sezon, choć w sobotnim wyścigu na Lausitzring prezentował dobre tempo i mógł osiągnąć naprawdę dobry wynik. Jednak już na pierwszych okrążeniach rywalizacji uderzył w niego Fabio Scherer, przez co samochód Kubicy obrócił się i stracił szansę na walkę nawet o punkty. Inżynier powiedział mu, że gdyby nie to zderzenie walczyłby co najmniej o jedenaste miejsce.
Najbardziej martwiła jednak słaba dyspozycja Kubicy w kwalifikacjach, w których zajął ostatnie miejsce. Przed drugim wyścigiem nic się niestety nie zmieniło - Polak znów wystartuje z szesnastego pola. Stracił aż 1,4 sekundy (strata większa o 0,1 sekundy niż w sobotę - przyp.red.)do najlepszego w kwalifikacjach Robina Frijnsa. Holender uzyskał czas 1:15:787 i zgarnął trzecie z czterech tegorocznych pole position. Za nim ustawią się kolejni kierowcy Audi - zwycięzca wszystkich trzech dotychczasowych wyścigów Nico Mueller i zeszłoroczny mistrz serii DTM, Rene Rast.
Kubica ponownie uzyskał swój najlepszy czas na pierwszym przejeździe, a potem nie potrafił go poprawić. Zazwyczaj nie był nawet blisko - od pierwszego sektora toru Lausitzring notował gorszy czas, niż na najlepszym okrążeniu. - Wciąż osiągi naszego zestawu są bardzo rozczarowujące, szczególnie na tak krótkim torze - mówił Kubica po sobocie drugiego weekendu wyścigowego tego sezonu DTM dla "Przeglądu Sportowego". Początek drugiego wyścigu na torze Lausitzring w niedzielę o 13:30. Relacja na żywo na Sport.pl.
Przeczytaj także: