Na pierwszym przejeździe Kubica wykręcił czas 1:16:850. Wówczas strata do prowadzącego Nico Muellera wynosiła 1,258 sekundy. Wkrótce czas 1:15:486 osiągnął Holender Robin Frijns i wyprzedził Muellera, co oznaczało, że Polak miał do lidera już 1,364 sekundy straty.
W drugich przejazdach nie poprawił się żaden z kierowców. Wygrał Frijns, który zgarnął swoje drugie pole position w tym sezonie. Drugi Nico Mueller miał do niego 0,106 sekundy straty, a trzeci Loic Duval znalazł się o 0,196 sekundy za Holendrem. Najlepszy z BMW - Sheldon van der Linde był czwarty (0,199 straty).
Robert Kubica zakończył sesję na ostatnim, szesnastym miejscu. Martwić może przede wszystkim strata do kolejnego kierowcy - Harrison Neweya, który skończył kwalifikacje na piętnastej pozycji, wyprzedził Polaka aż o 0,4 sekundy! Tak źle w przypadku wyników Kubicy jeszcze nie było, zwłaszcza że na Spa w kwalifikacjach nie przyjeżdżał jako ostatni. Początek pierwszego wyścigu DTM na Lausitzringu zaplanowano na 13:30.
Przeczytaj także: